– Chcemy zdobyć kolejne, bardzo cenne dla nas punkty – mówiła stanowczo przed sobotnim meczem nasza kapitan, Weronika Gawlik.

Spotkanie rozpoczęło się od gola przyjezdnych, ale po niespełna czterech minutach było już 3:1 dla biało-zielonych. Po dobrym początku zacięliśmy się jednak w ataku, a Start najpierw wyrównał, a po chwili wyszedł na prowadzenie. Na tym etapie meczu to właśnie wynik remisowy najczęściej widzieliśmy na tablicy. Ponownie dwubramkową zaliczkę (9:7) udało nam się wypracować w minucie 17., a na listę strzelczyń wpisała się Joanna Szarawaga. Kilka chwil później wygrywaliśmy już różnicą czterech trafień. Ostatecznie natomiast do szatni zeszliśmy przy wyniku 13:9.

Po powrocie na parkiet elblążanki robiły wszystko, by odrobić straty. W 38. minucie rzuciły na kontakt i było już tylko 16:15. Na szczęście kolejną zawodniczką, która trafiła do siatki była Aleksandra Rosiak. Mimo to dwie minuty później Start dopiął swego i doprowadził do remisu, ale na to trafienie natychmiast odpowiedziała Joanna Szarawaga.

Ostatni kwadrans zaczęliśmy przy wyniku 21:18. W kolejnych minutach w większości nie pozwalaliśmy rywalkom zbliżyć się na mniej niż trzy bramki. W końcówce natomiast jeszcze bardziej podkręciliśmy tempo, by ostatecznie pokonać zespół z Elbląga 29:24.

MKS Perła Lublin – EKS Start Elbląg 29:24 (13:9)

MKS Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Szarawaga 5, Nocuń 5, Rosiak 4, Gęga 4, Królikowska 2, Nosek 2, Gadzina 2, Balsam 1, Vinyukova 1, Więckowska 1, Tatar 1, Achruk 1, Anastacio. Kary: 12 min. Trener: Monika Marzec.

EKS Start: Kepesidou, Pająk – Świerczek 9, Shupyk 6, Szczepanik 5, Choromańska 2, Stapurewicz 2, Waga, boijcic, Cygan, Agovic, Rancic. Kary: 10 min. Trener: Andrzej Niewrzawa.

Sędziowali: Andrzej Kierczak, Tomasz Wrona.