Faworytkami spotkania były jego gospodynie i to one od początku radziły sobie zdecydowanie lepiej. Po niespełna trzech minutach rywalizacji prowadziły 3:0. „Biało-zielone” miały szansę na bramkę, gdy sędzia podyktował rzut karny. Paula Mazurek nie wykorzystała jednak tej szansy, ale pierwsze trafienie na konto Młynów Stoisław i tak należało do niej, tyle że trzy minuty później, gdy lubinianki miały na koncie już 5 bramek. Chociaż koszalinianki stwarzały sobie sytuacje to nie umiały ich wykorzystywać lub na drodze stawała doświadczona bramkarka Zagłębia Monika Maliczkiewicz. Z kolei rywalki wyprowadzały kolejne skuteczne kontry i doskonale radziły sobie z obroną przyjezdnych (12. min – 9:2). Niebawem podopieczne trenerów Szafulskiego i Szymańskiego prezentowały się już lepiej i próbowały odrabiać straty, ale przeciwniczki na to nie pozwalały. Do przerwy zwiększyły jeszcze i tak solidną już przewagę. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 18:9.

Początek drugiej połowy meczu wyglądał w wykonaniu koszalinianek znacznie lepiej niż jego pierwsza część. „Biało-zielone” zmniejszyły nieco różnicę (35. min 20:13), ale miejscowym też nie brakowało skuteczności. Chociaż tym razem w składzie „Miedziowych” brakowały Anety Łabudy i Patrycji Świerżewskiej to podopieczne Bożeny Karkut systematycznie realizowały plan na zwycięstwo (43. min 28:14). Niezawodne były Adrianna Górna, Kinga Jakubowska i Karolina Kochaniak-Sala, które kolejnymi trafieniami z każdą minutą pogrzebywały nadzieje koszalinianek na punkty w tym spotkaniu. Nie pomaga też fakt, że szkoleniowcom Młynów Stoisław znów „skróciła się” ławka. Na razie nie wiadomo kiedy do gry powróci kontuzjowana kapitan zespołu, Adrianna Nowicka. Długo na parkiecie nie zobaczymy też Emilii Kowalik, która doznała urazu w starciu z Perłą Lublin. Zawodniczka przeszła operację i powoli wraca do zdrowia. – Na długo zapadnie nam w pamięć to spotkanie, chociażby po to, żeby taki mecz w naszym wykonaniu się już nigdy nie powtórzył. Na początku wyraźnie brakowało nam skuteczności. Potrafiliśmy stworzyć sobie stuprocentowe sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystywać. Brakowało nam też determinacji i walki w ataku. Było dużo statycznej gry i myślę, że to zaważyło na wyniku – przyznał po spotkaniu Waldemar Szymański, trener Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Alexandra Ivanytsia – Gabriela Urbaniak, Paula Mazurek 6, Anna Mączka, Żaneta Lipok 4, Aleksandra Zaleśny, Gabriela Haric 5, Martyna Żukowska 4, Hanna Rycharska 2, Martyna Borysławska, Daria Somionka 1.

Skład i bramki MKS Zagłębie Lubin: Monika Wąż, Monika Maliczkiewicz – Kinga Jakubowska 7, Kinga Grzyb 4, Malwina Hartman, Adrianna Górna 7, Daria Miłek, Joanna Drabik 4, Emilia Galińska 2, Daria Zawistowska 6, Karolina Kochania-Sala 6, Patricia Machado Matieli, Patrycja Noga, Jovana Milojević 1.