Wynik spotkania otworzyła Emilia Galińska (Zagłębie), ale już po chwili było 1:1 (Romana Roszak), a w 8. minucie Piotrcovia wygrywała 3:1. Od stanu 7:7 (19. minuta) skuteczniejsze były zawodniczki Zagłębia, które do szatni zeszły z przewagą dwóch trafień 15:13. Dużo większe emocje czekały na kibiców po zmianie stron.

Piotrkowskie zawodniczki nie zraziły się tym, że lubinianki jeszcze powiększyły prowadzenie (19:16 w 37. minucie). Zaczęły jeszcze lepiej bronić, a drużyna trenerki Bożeny Karkut straciła skuteczność. W 42.
minucie do wyrównania (20:20) doprowadziła Daria Szynkaruk, a po chwili ta sama zawodniczka rzuciła bramkę dającą Piotrcovii prowadzenie. Na pięć minut przed końcem było 25:23, ale piotrkowski zespół, mimo wielu dogodnych sytuacji, nie potrafił rzucić w końcówce ani jednego gola.
Zagłębie doprowadziło do remisu i byliśmy świadkami rzutów karnych.

W nich pomyliła się tylko jedna zawodniczka, a była nią Kinga Grzyb.
Piotrkowianki wykonywały siódemki znakomicie, a ostatnią z nich wykorzystała Żaneta Senderkiewicz.

  • Spokojnie, to dopiero pierwszy mecz. Został mały niedosyt, bo mogliśmy i powinniśmy to rozstrzygnąć w regulaminowym czasie. Przed meczem taki wyniki bralibyśmy w ciemno – przyznał trener Piotrcovii Krzysztof Przybylski.

Piotrcovia – Zagłębie Lubin 25:25 (13:15) – w rzutach karnych 5:3

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka – Drażyk 3, Klonowska, Senderkiewicz 2/2, Oreszczuk 3, Roszak 6, Więckowska 1, Szynkaruk 3, Trawczyńska, Abramowicz 1, Sobecka, Macedo 6.
Rzuty karne: 2/4
Kary: 8 min (Szynkaruk x2, Roszak, Klonowska)

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Grzyb, Hartman, Kurdzielewicz, Górna 6, Drabik 6, Galińska 1, Zawistowska 6, Kochaniak 4, Matieli 2, Świerżewska, Milojević.
Rzuty karne: 5/5
Kary: 10 min (Świerżewska x2, Górna, Zawistowska, Milojević)