„Niebieskie” przygotowywały się do meczu z Kobierzycami od dwóch tygodni. Ćwiczyły różne warianty gry w obronie, głównie po to, by powstrzymać Kingę Jakubowską. Okazało się jednak, że nie będą musiały tego robić podczas meczu. Jakubowska nie zagrała bowiem z powodu kontuzji. W składzie Ruchu nieobecnych było znacznie więcej (m.in. Patrycja Chojnacka, Marcelina Polańska, Dominika Nimsz, Agnieszka Iwanowicz, Michalina Gryczewska)

Nasz zespół rozpoczął spotkanie z Wiktorią Bednarek w bramce oraz Karoliną Jasinowską, Aleksandrą Jaroszewską, Agnieszką Piotrkowską, Aleksandrą Sójką, Natalią Stokowiec i Żanetą Lipok.

Pierwsze minuty należały do Kobierzyc. Wynik otworzyła Monika Koprowska, a podwyższały go Małgorzata Buklarewicz i Zorica Despodovska. W międzyczasie Karolina Jasinowska nie wykorzystała rzutu karnego. Po 8 minutach przegrywaliśmy 0:4 i trener Marcin Księżyk poprosił o czas.

Po wznowieniu gry zaczęliśmy w końcu zdobywać bramki. Początkowo trafiała tylko Katarzyna Wilczek (Masłowska; nasza kapitan latem zmieniła stan cywilny). Po jej trzech golach zmniejszyliśmy stratę (3:6), ale wkrótce „Kobierki” znów doszły do głosu. Kolejny zryw Ruchu oglądaliśmy między 19. a 20. minutą. Stokowiec, Jasinowska i Sójka pokonywały bramkarkę gospodyń i było już tylko 7:9.

Wówczas o przerwę poprosiła Edyta Majdzińska. Brązowe medalistki poprzedniego sezonu szybko powiększyły przewagę, a nie do zatrzymania była Zorica Despodovska. Macedonka rzuciła Ruchowi aż siedem goli w pierwszej połowie. Do szatni „Niebieskie” schodziły, przegrywając 11:16.

Natalia Doktorczyk jako pierwsza wpisała się na listę strzelczyń w drugiej odsłonie. Później jednak częściej trafiały Kobierzyce. Po bramkach Natalii Janas zrobiło się 20:13 (39. minuta), a następnie 27:16 (47. minuta) dla ekipy z Dolnego Śląska.

Ruch walczył o zmniejszenie rozmiarów porażki. Jasinowska zdobyła trzy bramki z rzędu (w tym jedną po pięknym rzucie przez całe boisko), przegrywaliśmy dziewięcioma golami. Jednak w ostatnich minutach faworyt z Kobierzyc dołożył jeszcze kilka trafień, m.in. po kontrach Marioli Wiertelak.

Po porażce 22:36 Ruch zajmuje na razie ostatnie miejsce w tabeli PGNiG Superligi Kobiet. Szansa na odbicie się nastąpi 19 września. „Niebieskie” podejmą Start Elbląg (który w czwartek wygrał u siebie z Młynami Stoisław Koszalin 26:24).

KPR Gminy Kobierzyce – KPR Ruch Chorzów 36:22 (16:11)
KPR Gminy Kobierzyce:
Kowalczyk, Zima – Koprowska 2, Kucharska 6, Ilnicka 1, Tomczyk 2, Buklarewicz 3, Janas 4, Kuriata, Wiertelak 4, Ważna 2, Ivanović 2, Despodovska 10, Wicik, Michalak.  
KPR Ruch: Bednarek, K. Gryczewska – Jasinowska 8, Wilczek 4, Jaroszewska 1, Tyszczak, Piotrkowska 2, Kolonko, Doktorczyk 1, Lipok, Sójka 3, Stokowiec 3.
Sędziowali: Paweł Podsiadło, Adam Świostek (Radom). Widzów 270.
Kary: Kobierzyce – 16 minut, Ruch – 6 minut (Jasinowska, Wilczek, Jaroszewska).