Faworytkami spotkania były trzecie w tabeli szczypiornistki lubelskiego FunFlooru i chociaż koszalinianki próbowały im się przeciwstawiać, a w bramce nieźle spisywała się Natalia Filończuk, po niespełna trzech minutach miejscowe prowadziły 2:0. Jednak podopieczne Jarosława Knopika nie raz udowadniały, że potrafią walczyć z wyżej notowanymi zespołami, co przez moment było widać również w tej części spotkania. Szybko odrobiły niewielkie straty, skutkiem czego w 8. minucie na tablicy widniał remis 3:3. Był to tylko krótki moment dobrej gry, bo przez większość czasu koszalinianki popełniały błędy, a liczne straty się na nich mściły. W 17. minucie przegrywały 3:9. Wtedy trener Knopik zaprosił swoje zawodniczki na krótką rozmowę. Niestety, ta najwyraźniej nie przyniosła oczekiwanego skutku. Młyny Stoisław wciąż nie potrafiły się przeciwstawić rywalkom, a kolejna kontra FunFlooru zaowocowała jeszcze większym prowadzeniem 10:3. Co prawda przyjezdnym udało się na chwilę zmniejszyć różnicę (20. min – 10:5), ale gospodynie i tak powróciły niebawem do pewniejszego prowadzenia i kontrolowały przebieg spotkania. W ich zespole  zrobiło się nerwowo dopiero, gdy przewaga stopniała do trzech trafień (26. min – 14:11). Tym razem zdobywanie kolejnych bramek nie przychodziło miejscowym już z taką łatwością, a po wykorzystanym rzucie karnym w 28. minucie Młyny Stoisław przegrywały już tylko 13:15. Ostatecznie, końcówka pierwszej połowy należała jednak do podopiecznych Piotra Dropka. Zespoły schodziły do szatni przy rezultacie 17:13 na ich korzyść.

Po przerwie zawodniczki Młynów Stoisław prezentowały się zdecydowanie lepiej, a walka, mimo przepaści, która dzieli drużyny w ligowej tabeli, należała do wyrównanych. Popis umiejętności dawały bramkarki koszalińskiej ekipy, a miejscowe bywały nieskuteczne. Niemniej, stale utrzymywały prowadzenie (43. min – 21:17). Na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem gospodyniom udało się nieco bardziej „odskoczyć” (51. min – 25: 19)  i to one dominowały na parkiecie do końca spotkania.

Po takim meczu tylko żal naszych bramkarek, które odbijają dwadzieścia jeden piłek, a my nie potrafimy tego wykorzystać realizując plan na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że mocne strony rywalek to obrona i kontratak. Trzeba było grać w ataku pozycyjnym, a zamiast tego popełniliśmy wiele błędów. W dodatku widać było pewną bojaźń. Myślę, że FunFloor był dziś zespołem do pokonania i nie było lepszej okazji niż dziś, żeby wygrać z wicemistrzem na jego parkiecie – podsumował Jarosław Knopik, trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Aleksandra Nowicka – Karina Bayrak 1, Patrycja Jura, Magdalena Reichel 2, Gabriela Urbaniak 5, Anna Mączka 5, Żaneta Lipok 2, Aleksandra Zaleśny 4, Barbara Choromańska 1, Dominika Szynkaruk, Emilia Kowalik, Hanna Rycharska, Kristina Kubisova 4.

Skład i bramki MKS Perła Lublin: Weronika Gawlik, Paulina Wdowiak – Oktawia Płomińska 5, Dominika Więckowska 2, Marianna Rebicova 1, Magda Więckowska, 4, Michalina Pastuszka 1, Daria Szynkaruk 2, Andrijana Tatar, Julia Pietras 1, Patrycja Noga, Paulina Masna 5, Kinga Achruk 5, Katarzyna Portasińska 3.