Mecz 28. serii rzutem z drugiej linii rozpoczęła Aleksandra Zimny. Odpowiedziała Sofiia Holinska. Skuteczne akcje przeplatały się z błędami. Nerwowo w początkowej fazie spotkania grał nie tylko JKS, ale i Galiczanka, która nie wykorzystała okazji do powiększenia prowadzenia. Tablica wyników do 13. minuty wskazywała maksymalnie jednobramkowe prowadzenie gospodyń lub remis. Na plus dwa (6:4) trafiła wówczas Olesia Diachenko. Czarno-niebieskie zminimalizowały stratę (Dorsz).

W 19. minucie podanie na koło skutecznie wykorzystała Sylwia Matuszczyk (8:8). Kilkadziesiąt sekund później, jarosławianki wyszły na prowadzenie (Trawczyńska, 9:10). Dobra gra między słupkami Poliny Kukharchyk była okazją do powiększenia przewagi, co wykorzystała Katarzyna Kozimur. Ekspresowa odpowiedź lwowianek i kolejna akcja Mariany Markevych sprawiły, że tablica wyników wskazała remis (11:11).

Indywidualna akcja Valentiny Nestsiaruk, dobrze funkcjonująca defensywa i bramka Małgorzaty Trawczyńskiej pozwoliły ekipie gości odbudować przewagę (11:13). W ostatnich minutach pierwszej połowy po stronie JKS-u ponownie pojawiły się błędy, w tym zmarnowana okazja na trzybramkową zaliczkę. Galiczanka odzyskała kontakt – trafienie Diany Dmytryshyn ustaliło wynik, przy którym drużyny zeszły na przerwę (13:14).

Galiczanka mocno weszła w drugą część meczu, obejmując prowadzenie w nieco ponad minutę (15:14, Dmytryshyn, Martyniuk). W 33. minucie lwowianki dorzuciły jeszcze jedną bramkę (16:14), ale w szybkiej odpowiedzi znalazła się Moniky Bancilon. Tuż po niej na remis trafiła Nestsiaruk. Od tego momentu, aż do 41. minuty, kibice mogli oglądać wyrównaną grę punkt za punkt. Z prawego skrzydła trafiła wówczas Małgorzata Trawczyńska, a akcję sam na sam wykorzystała Wiktoria Gliwińska. JKS ponownie odskoczył (18:20). O przerwę poprosił Vitalii Andronov. Po wznowieniu gry, dwudziestą pierwszą bramkę na konto jarosławianek dopisała Lesia Smolinh.

Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, zawodniczki z Podkarpacia ani na moment nie mogły stracić koncentracji. Galiczanka swoją postawą udowadniała, że w każdej chwili może zniwelować ewentualną stratę. Pokazała to Sofia Holinska i Mariana Markevych (21:22).

Jedną z niewątpliwych bohaterek ostatnich minut meczu okazała się bramkarka gospodyń – Victoriia Saltaniuk. Jej dobra dyspozycja między słupkami umożliwiła lwowiankom wyrównanie stanu meczu. Na około dziewięćdziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem, Diana Dmytryshyn dała swojej drużynie prowadzenie. Remisowym rzutem ze skrzydła odpowiedziała Natalia Volovnyk (24:24), ale finalny wynik tego niewątpliwie emocjonującego spotkania ustaliła w niemalże ostatniej sekundzie Sofiia Holinska. O zwycięstwie Galiczanki zadecydowała więc jedna bramka (25:24).

Galiczanka Lwów – Eurobud JKS Jarosław 25:24 (13:14)

Galiczanka: Stadnyk, Poliak, Saltaniuk – Dmytryshyn 4, Zdrila 1, Markevych M. 5, Diachenko 5, Holinska 4, Slobodian, Lakatosh, Tkach, Kozak, Martyniuk 3, Hutnyk, Melekestseva 2, Prokopiak 1.

6 x 2 min.

Eurobud JKS: Kukharchyk, Kubisztal – Zimny 2, Mokrzka 1, Kozimur 2, Smolinh 3, Trawczyńska 5, Bancilon 2, Nestsiaruk 3, Volovnyk 2, Gliwińska 2, Dorsz 1, Strózik, Matuszczyk 1.

6 x 2 min.