W ubiegłą środę zarząd klubu wspólnie z dotychczasowym trenerem drużyny Walentynem Wakułą podjął decyzję o zakończeniu współpracy. Niebieskie będą miały z kim pracować w okresie przerwy reprezentacyjnej, bowiem zespół poprowadzi duet trenerski z Czech – Ivo Vávra i Miroslav Bartoň.

Dziewczyny są fajne, widzę potencjał w zespole, więc dlaczego nie? Po trzech miesiącach sezonu widać, że trzeba wzmocnić dziewczyny pod względem mentalnym – tłumaczy powody swojej decyzji pierwszy z nich.

Vávra w przeszłości sam grał na parkiecie. Podczas kariery zawodniczej występował na pozycji bramkarza. Przygodę trenerską rozpoczął natomiast blisko 24 lata temu od męskiego zespołu KH Kopřivnice występującego w ekstralidze mężczyzn. W swoim CV ma także takie drużyny jak Tatran Litovel, czy SKKP Handball Brno. Od trzech lat natomiast zajmuje się piłką żeńską – prowadził Sokola Poruba a później Handball PSG Zlin. Dla szkoleniowca nie jest to pierwszy kontakt z zespołem Ruchu.

Obserwuję polską ligę. Ruch w poprzednim sezonie grał w MOL Lidze w Czechach. Znam drużynę od trzech lat, bo wcześniej trenowałem w Porubie i w okresie przygotowawczym często graliśmy meczem z Niebieskimi – mówi Vávra. – Wygrałem w hali MORiS dwa razy – z Porubą w okresie przygotowawczym i ze Zlinem w MOL Lidze. W meczu z Ruchem sprawiliśmy niespodziankę – dodaje.

Nowy trener natychmiast zabrał się do pracy. Zespół ma za sobą pierwsze treningi pod jego okiem, a sam Czech szybko wskazał elementy, które chce poprawić.

Trzeba sprawić, aby dziewczyny ponownie zaczęły czerpać przyjemność z gry. Dodatkowo musimy szybciej wracać do obrony, a także szybciej atakować. To trzy podstawowe aspekty nad którymi trzeba natychmiast pracować – zapowiada szkoleniowiec.

Sylwetkę drugiego trenera z duetu – Miroslava Bartoňa przedstawimy w najbliższych dniach, kiedy dołączy on do drużyny.