Jesteście zadowolone z występu przeciwko kadrze Kamerunu?
To nie był nasz najlepszy występ. Najważniejsze, że każda z nas miała szanse zagrać i obyło się bez kontuzji. Dla nas to też była nowość. Na co dzień nie gramy z tak wysoką obroną. Cieszymy się, że wynik był na naszą korzyść i przeszłyśmy dalej. To nie był łatwy mecz. Popełniłyśmy sporo błędów  w ataku i obronie. Punkty są jednak nasze i jesteśmy w Barcelonie.

To zwycięstwo poprawiło nieco nastroje?
One nie były złe. Byłyśmy nastawione optymistycznie. Wierzyłyśmy, że wygramy i wyjdziemy z grupy. Na pewno szkoda dwóch poprzednich spotkań, bo mogłyśmy je wygrać. Teraz patrzymy na to, co przed nami.

Czujecie, że się rozkręcacie i z biegiem turnieju wasza gra będzie wyglądała coraz lepiej?
Na pewno stać nas na to, by prezentować się lepiej. Gdybyśmy wyeliminowały nasze błędy w ataku i dokonały korekty w obronie, to efekty byłyby widoczne. W meczu z Rosjankami pokazałyśmy, że potrafimy dobrze grać. Nie wygrałyśmy, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie pokonać zespoły grające na wysokim poziomie.

W starciu z Kolumbijkami najskuteczniejsza wśród biało-czerwonych była ostatnio Romana Roszak. Czy widać, że jest to zawodniczka, która potrafi wziąć na siebie ciężar gry w trudnych momentach nie tylko, gdy gra w barwach MKS-u, ale i w kadrze?
Zdecydowanie tak. Romka pokazała wszystkim, że bierze grę na siebie i „ciągnie” drużynę. Jestem pewna, że podobnie jak w klubie, może być liderką w reprezentacji.

Jak oceniasz wasze szanse w najbliższych starciach?
Na razie skupiamy się na najbliższym meczu. Teraz już na pewno łatwych spotkań nie będzie. Chcemy popełniać jak najmniej błędów. Na tym poziomie nie można sobie już na nie pozwolić. Trzeba dawać z siebie wszystko.

Teraz czeka was starcie z reprezentacją Francji. Nie będziecie faworytkami w tym meczu.
Zawsze można znaleźć jakiś słaby punkt u rywali. To jest jednak zespół z najwyższej półki. Francuzki bardzo dobrze grają w obronie. W ataku też im nic nie brakuje. Żeby z nimi wygrać, trzeba praktycznie wyeliminować błędy własne.

Wierzycie, że jeszcze sprawicie niespodziankę?
My wciąż mamy wiarę w ten zespół. Wierzymy, że wygramy mecze także w tej fazie turnieju. Całą drużyną wierzy, że stać nas na sprawienie tej niespodzianki. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by tak się stało.

Polki kolejny mecz rozegrają w czwartek 9 grudnia. Zmierzą się wówczas z reprezentacją Francji. Początek spotkania o godz. 20:30. Transmisję „na żywo” przeprowadzi Polsat Sport.