Wynik spotkania otworzyła Zorica Despodovska, ale błyskawicznie odpowiedziały rywalki (1-1 w 4′). Początkowo to właśnie macedońska rozgrywająca prowadziła grę ofensywną Kobierek (3-2 w 7′).

U gospodyń lepiej funkcjonowała obrona, co pozwoliło KPR-owi na wymuszanie na rywalkach błędów i kończenie akcji z kontrataków. Po drugim z rzędu trafieniu Marioli Wiertelak było już (7-4 w 11′).

Grą jarosławianek w ofensywie kierowała Valentina Nestsiaruk i to po jej trafieniu różnica zmniejszyła się do dwóch bramek (8-6 w 14′). JKS znacznie częściej łapał jednak dwuminutowe wykluczenia, skutkiem czego Kobierki mogły rozgrywać akcje w przewadze. W końcówce pierwszej połowy kobierzyczanki doprowadziły ze stanu 11-9 do 15-9 w niecałe pięć minut i to one schodziły na przerwę z bezpieczną przewagą (16-10).

Po zmianie stron lepiej zaczęły przyjezdne – szybsza gra pozwoliła podopiecznym Reidara Moistada na zmniejszenie strat. Po trafieniu Katarzyny Kozimur różnica wynosiła cztery trafienia (18-14 w 35′).

Kobierki zaczęły popełniać proste błędy, a kolejnym problem Edyty Majdzińskiej był uraz dobrze spisującej się dotychczas Kowalczyk – bramkarka zderzyła się z rywalkom kończącą kontrę i utykając opuściła boisko. Strzelecką niemoc przełamała w 38′ Despodovska (19-15).

KPR mógł jednak liczyć na doświadczoną Kowalczyk – tuż po powrocie na boisko obrobiła dwie piłki z rzędu, a to pozwoliło jej koleżankom z pola utrzymywać czterobramkowy dystans (20-16 w 42′).Przyjezdne często wymuszały na kobierzyczankach błędy w ofensywie, zwłaszcza Katarzyna Kozimur łapał rywalki na faule w ataku (20-17 w 42′).

Obie drużyny walczyły ambitnie, ale to gospodyniom sprzyjało szczęście – kiedy po jednej stronie myliła się Joanna Gadzina, po drugiej skuteczna była Mariola Wiertelak (21-17 w 43′). Jarosławianki miały problem z zatrzymaniem Despodovskiej, która na kwadrans przed końcem miała na koncie dziewiec trafień (22-18 w 46′).

Trener Moistad zdecydował się manewr z siedmioma zawodniczkami w polu, co mimo problemów na początku, przyniosło trafienia. Po skutecznie zakończonej akcji przez Gadzinę, dystans wciąż wynosił sześć trafień (25-19 w 53).

Kobierzyczanki bardzo dobrze pracowały w defensywie, utrudniając rywalkom oddawanie rzutów. Agresywna gra powodowała, że jarosławianki zamieniały niedogodne pozycje na rzuty karne. Z linii siódmego metra pomyliła się Magda Balsam, ale kobierzyczanki nie zebrały piłki, a skrzydłowa EUROBUDU nie pomyliła się w dobitce. O czas poprosiła Edyta Majdzińska (26-21 w 55′). Udzielone zespołowi wskazówki przełożyły się na trafienie Tomczyk, ale błyskawicznie odpowiedziała Balsam (27-22 w 57′). W ostatnich minutach jarosławiankami kryły rywalki „każdy swego”. Udało im dołożyć do swojego dorobku jeszcze dwie bramki (27-23 w 59′), ale ostateczny cios tuż przed końcowym gwizdkiem zadała Zuzanna Ważna, pokonując Weronikę Kordowiecką wkrętką. Pięć bramek różnicy zapewniło Kobierkom brązowy medal.

MVP meczu wybrano Beatę Kowalczyk, a najlepszą zawodniczką JKS-u została Valentina Nestsiaruk.

W ostatniej kolejce KPR Gminy Kobierzyce zmierzy się na wyjeździe z MKS-em Zagłębiem Lubin, a jarosławianki podejmą outsidera PGNiG Superligi kobiet, Suzuki Koronę Handball Kielce.

KPR Gminy Kobierzyce – EUROBUD JKS Jarosław 28-23 (16-10)

KPR: Kowalczyk, Zima – Olek 1, Kucharska, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 3, Wiertelak 3, Kozioł, Ważna 4, Despodovska 10, Shupyk 2, Wicik 2, Macedo 1.
karne: 4/4
kary: 8 min. (Ważna x2, Shupyk, Macedo)

JKS: Kordowiecka, Durasinović, Kucharczyk – Balsam 6, Gadzina 3, Dorsz, Mrden, Matuszczyk 2, Nestsiaruk 6, Zimny 1, Smolinh 3, Strózik, Kozimur 2.
karne: 1/2
kary: 8 min. (Gadzina, Strózik x2, Kozimur)