Kobierzyczanki w minioną sobotę pokonały KHF Ferizaj 47-21 i przed niedzielnym rewanżem miały dwadzieścia sześć bramek zaliczki. Od początku do końca kontrolowały dwumecz, a trenerka Edyta Majdzińska rotowała składem, dla którego był to trzeci mecz w tym tygodniu.

Podobnie jak w pierwszym spotkaniu KPR zaczął od twardej obrony, która pozwalała na wyprowadzanie błyskawicznych kontrataków kończonych przez skrzydłowe – kiedy piłkę w siatce po raz drugi umieściła Natalia Janas było już 5-0 (4’). Rywalki odpowiedziały dwoma trafieniami i minimalnie zmniejszyły straty (6-2 w 9’).

Podopieczne Edyty Majdzińskiej od tego momentu zanotowały serię dziesięciu trafień z rzędu (16-2 w 25’). Skuteczne interwencje Patrycji Chojnackiej, która w całym spotkaniu broniła z blisko 70-procentową skutecznością spowodowały, że rywalki w pierwszej połowie zapisały na swoim koncie zaledwie cztery trafienia. Do przerwy Kobierki prowadziły 19-4.

Po zmianie stron mecz miał identyczny przebieg. Kobierzyczanki po dobrych akcjach w obronie wyprowadzały kontrataki. Nie miały także problemu z rozpracowywaniem defensywy rywalek i zdobywały bramki seriami. Szczególnie skuteczne były skrzydłowe Kobierek – Natalia Janas, Patrycja Kozioł i Mariola Wiertelak zapisały się w meczowym protokole łącznie piętnaście razy. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną polskiego zespołu 38-11.

Cieszymy się, że gramy w europejskich pucharach, ale ta runda nie była zbyt wymagająca, a zwycięstwo nie dawało prawdziwej radości. Czekam na mocniejszych przeciwników. Nic nie ujmując Ferizaj, ale myślę, że polska liga jest mocniejsza i to pokazałyśmy w ten weekend – podkreśliła po meczu rozgrywająca Kobierek, Aleksandra Kucharska.

– To były dwa dobre mecze. Myślę, że prezentujemy w polskiej lidze wyższy poziom niż w kosowskiej. To było wczoraj i dzisiaj bardzo widoczne. Cieszę się z tego, że wiele zawodniczek mogło się odblokować, porzucać więcej na bramkę, pozderzać się w obronie. Wszystkie zawodniczki mogły w ten weekend pograć w europejskich pucharach. Dla mnie także z tej perspektywy to było pożyteczne granie – powiedziała po spotkaniu trenerka KPR-u, Edyta Majdzińska.

KPR Gminy Kobierzyce w dwumeczu wygrał wynikiem 85-32 i awansował do następnej rundy EHF European Cup. Losowanie kolejnych par odbędzie się we wtorek, 18 października w Wiedniu.

KHF Ferizaj – KPR Gminy Kobierzyce 11-38 (4-19) /dwumecz: 32-85

KHF: Dinolli Marigona, Stojkovska, Sefedini, Basha 2, Kelmendi 4, Bojović 3, Gashi, Trenoska, Dinolli Mirjeta 1, Trenoska, Dervishi, Qerkini, Hoti, Kongjeli 1, Sylejmani
Karne: 1/2
Kary: 6 min. (Stojkovska x2, Kelmendi)

KPR: Kowalczyk, Chojnacka – Kozioł 5, Cygan 3, Ivanović 2, Despodovska, Domagalska 4, Buklarewicz 2, Janas 5, Wiertelak 5, Shupyk, Kucharska 2, Macedo 4, Olek 1, Tomczyk 4
Karne: 5/6
Kary: 6 min. (Buklarewicz, Cygan x2)