Podopieczne Edyty Majdzińskiej w pierwszym spotkaniu, które odbyło się w Kobierzycach wygrały 26-23 i udały się do Grecji z trzybramkową zaliczką.

– Lecimy w bojowych nastrojach, bo chcemy udowodnić, że jesteśmy lepszym zespołem. Mimo że gramy na terenie rywala, to naszym celem jest wygrana i awans do kolejnej rundy pucharów europejskich – mówiła przed meczem trenerka zespołu.

Jak zapowiedziały, tak zrobiły. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Od początku spotkania to rywalki były na prowadzeniu, a Kobierki miały problem ze skutecznością (6-3 w 8’). KPR zdołał jednak wyprowadzić do wyrównania (9-9 w 19’), a następnie wypracować minimalną przewagę. W końcówce pierwszej połowy Polki za sprawą dwóch trafień Aleksandry Tomczyk wyszły na prowadzenie (11-13 w 24’) i na przerwę schodziły z czterema bramkami zapasu (13-17).

Druga część zaczęła się podobnie. Wyższy bieg wrzuciły gospodynie, które dzięki duetowi Sevdili-Burrato Bocardo ponownie zbliżyły się do KPR-u (18-19 w 42’). Zawodniczki Edyty Majdzińskiej miały problemy z kończeniem wypracowanych akcji i często obijały bramkarkę rywalek. Walka punkt za punkt toczyła się w zasadzie do 55. minuty (23-24). Ostatnie chwile to jednak dominacja kobierzyczanek, które zapisały na swoim koncie cztery trafienia z rzędu i były już pewne awansu do kolejnej rundy. Ostatecznie wygrały 28-23, co w dwumeczu dawało im łącznie osiem bramek przewagi.

– To były bardzo dobre zawody w naszym wykonaniu, grałyśmy konsekwentnie. W moim odczuciu to był dużo lepszy mecz niż to pierwsze starcie w Kobierzycach. Dziewczyny świetnie zrealizowały wszystkie założenia taktyczne, zarówno w obronie, jak i w ataku. W ofensywie w zasadzie każda z zawodniczek dobrze się zaprezentowała. Cieszę się, że grając swój pierwszy pucharowy mecz na wyjeździe, wytrzymałyśmy to emocjonalnie – mówiła bezpośrednio po awansie Edyta Majdzińska.

– Jest to dla nas kolejne cenne doświadczenie, które pokazuje nam, że jest to zespół dojrzały, radzący sobie z presją i innym, niepolskim stylem kibicowania. Czułyśmy trudy podróży, ale mogłyśmy liczyć na wsparcie kilku naszych kibiców, konkretnie przedstawicieli firmy Beltor, za co ogromnie dziękujemy. To naprawdę ważne i cieszymy się, że kibice jeżdżą za nami nawet na tak dalekie wyjazdy. Czekamy teraz na kolejne losowanie, liczymy na to, że powrót minie nam szybko i bezpiecznie – zaznaczyła trenerka.

Kobierzyczanki poznają rywalki w walce o ćwierćfinał EHF European Cup w najbliższych dniach.

A.C. PAOK – KPR Gminy Kobierzyce 23-28 (13-17)
PAOK: Tsiknaki, Kaprinioti – Chatziparasidou 3, Sevdili 4, Vrancic , Gomes Barbosa, Zeneli 1, Borizovska 2, Grbavcevic 6, Dias Ribeiro 1, Burrato Bocardo 6, Mavrosavvidou, Christoforis, Samolada, Amvrosiadou
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (Tsiknaki, Gomes Barbosa, Borizovska, Dias Ribeiro, Burrato Bocardo)
KPR: Kowalczyk, Chojnacka – Olek 4, Kucharska, Tomczyk 2, Buklarewicz 3, Janas 3, Wiertelak 6, Kozioł, Despodovska, Shupyk 5, Wicik 1, Macedo 4
karne: 1/3
Kary: 6 min. (Janas, Wicik x2)