Początek spotkania to strzelecka niemoc obydwu zespołów. Skuteczność szybciej poprawiły jednak przyjezdne. Piłkę w siatce jako pierwsza umieściła Karolina Wicik, a w ślad za nią poszły koleżanki z zespołu. Po niespełna 10 minutach, KPR prowadził 3-1. Podopieczne Edyty Majdzińskiej popełniały jednak sporo niewymuszonych błędów. To wykorzystywały Młyny, które odrobiły straty z nawiązką (5-3 w 12’).

Kobierzyczanki miały problem z upilnowaniem Hanny Rycharskiej. Obrotowa Koszalina świetnie odnajdywała luki w obronie wicemistrzyń Polski, z czego korzystał jej zespół (10-8 w 23’). Kobierki uszczelniły defensywę w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy, a znać o sobie dały skrzydłowe – Natalia Janas oraz Mariola Wiertelak, To bramki tych dwóch zawodniczek pozwoliły przyjezdnym wyjść na prowadzenie. W ostatnich sekundach do remisu doprowadziła jednak wspomniana wcześniej Rycharska (12-12 do przerwy).

Po zmianie stron lepiej zaczęły trójkolorowe. Kiedy piłkę do pustej bramki przez całe boisko posłała Basia Zima, kobierzyczanki wypracowały minimalną przewagę (13-15 w 34’). Serią trzech trafień błyskawicznie odpowiedziały gospodynie (16-15 w 39’). Żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć, a wynik już do końca spotkania oscylował wokół remisu.

Wciąż mnóstwo było niewymuszonych błędów z obu stron. Lepiej między słupkami spisywała się jednak bramkarka Młynów Stoisław Koszalin, Alexandra Ivantysia, która w decydujących momentach odbijała rzuty Kobierek. Gra była niezwykle zacięta. W 55’ za faul czerwoną kartkę otrzymała Karolina Wicik, a chwilę później czerwony kartonik za gradację kar zobaczyła Hanna Rycharska. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziowie ukarali wykluczeniem Zuzannę Ważną, a rzut karny warty komplet punktów wykorzystała Martyna Żukowska. Młyny Stoisław Koszalin przerwały serię zwycięstw KPR-u i wygrały we własnej hali z wicemistrzyniami Polski 22-21.

– Ta porażka mocno nas zabolała, tym bardziej po ostatnim bardzo dobrym meczu z Perłą Lublin. Wiedziałyśmy, że jeśli spotkanie będzie się toczyło „bramka za bramkę” to trudno będzie nam wygrać w Koszalinie. Przyjeżdżamy tu mocno skoncentrowane, bo z miejscową drużyną gra się ciężko. Dzisiaj potwierdziło się też to, że potrafimy wygrywać z zespołami z górnej części tabeli, a miewamy problemy z tymi, które zajmują niższe lokaty – mówiła po spotkaniu Aleksandra Kucharska, rozgrywająca KPR Gminy Kobierzyce.

MVP spotkania wybrano Annę Mączkę, a najlepszą zawodniczką Kobierek została Aleksandra Kucharska.

Młyny Stoisław Koszalin – KPR Gminy Kobierzyce 22-21 (12-12)

Młyny: Filończuk, Ivanytsia – Żukowska 5, Haric, Urbaniak 3, Lipok, Borysławska, Mączka 3, Rycharska 7, Zaleśny 2, Mazurek 2, Somionka
kary: 14 min. (Borysławska 2x, Żukowska 2x, Rycharska 3x – czerowna kartka w 58’)
karne: 2/2

KPR: Zima 1, Kowalczyk – Olek, Kucharska, Tomczyk, Buklarewicz 6, Janas 4, Wiertelak 4, Ważna 1, Ivanović, Despodovska, Shupyk , Wicik 1, Macedo 3
kary: 10 min. (Buklarewicz, Kucharska, Olek, Ważna, Wicik-czerwona kartka w 55’)
karne: 3/4