Lepiej w mecz weszły gospodynie, które po trafieniach Kingi Achruk i Oktawii Płomińskiej wyszły na prowadzenie 2-0 (2’). Kobierzyczanki miały początkowo problemy z dokładnością – złe podanie uniemożliwiały zawodniczkom KPR-u na oddanie rzutu. Niemoc przełamała dopiero po pięciu minutach Aleksandra Tomczyk (2-1 w 5’). Oba zespoły popełniały błędy, m.in. faule w ataku, a wynik oscylował wokół remisu (4-3 w 12’).

Po obu stronach boiska dobrze spisywały się bramkarki – zarówno Beata Kowalczyk, jak i Paulina Wdowiak sprawiały przeciwniczkom sporo kłopotów. Zawodniczka MKS-u okazała się lepsza od Zoricy Despodovskiej z linii siódmego metra, ale chwilę później macedońska rozgrywająca wpisała się na listę strzelczyń i zmniejszyła straty Kobierek (6-5 w 17’).

Po dwudziestu minutach gry nieco lepiej prezentowały się lublinianki, więc o czas poprosiła Edyta Majdzińska (8-5 w 21’). Rozmowa z zespołem przyniosła rezultat w postaci trzech trafień z rzędu Despodovskiej. To w połączeniu ze skutecznymi interwencjami Kowalczyk pozwoliło przyjezdnym objąć pierwsze w spotkaniu prowadzenie (8-9 w 25’).

Monika Marzec mogła liczyć na wspomnianą już wcześniej Płomińską, która w pierwszej części spotkania wpisała się na listę strzelczyń pięć razy (9-9 w 29’). Mimo okazji żadna z drużyn nie zdobyła w końcówce bramki, co oznaczało, że do przerwy na tablicy wyników widniał remis po 9.

Tuż po zmianie stron do siatki ponownie trafiła Despodovska, a dwie świetne interwencje zanotowała Beata Kowalczyk (9-10 w 32’). Kobierki wpadły jednak w kłopoty po tym, jak najpierw czerwoną kartkę za faul na twarz otrzymała Aleksandra Kucharska, a w kolejnej akcji wykluczona została Aleksandra Olek. Gospodynie wykorzystały grę w podwójną przewadze, aby objąć prowadzenie (12-10 w 35’)

Kobierzyczanki popełniały zdecydowanie więcej błędów niż w pierwszych trzydziestu minutach, co wykorzystywały gospodynie. Biało-zielone zaczęły dominować na parkiecie i zanotowały serię czterech trafień z rzędu (17-12 w 43’). Mimo problemów Kobierki ambitnie walczyły, systematycznie zmniejszając straty (19-17 w 49’).

Kobierzyczanki złapały kontakt po trafieniu Zuzanny Ważnej, a chwilę później, dzięki dobrej pracy ofensywy piłkę przejęła Mariola Wiertelak. Wracająca po kontuzji kapitanka KPR-u wykończyła kontratak i dała swojemu zespołowi remis (20-20 w 56’).

Wicemistrzynie Polski wykorzystały grę w podwójnej przewadze, dzięki czemu uzyskały dwie bramki przewagi (20-22 w 59’), ale chwila nieuwagi spowodowała, że MKS wyrównał (22-22 w 60’). Na niecałe 20 sekund przed końcowym gwizdkiem ponownie zwycięską bramkę zdobyła Vitoria Macedo, która po rzucie z podłoża posłała piłkę pod poprzeczkę. Lublinianki nie zdążyły już odpowiedzieć i to KPR cieszył się ze zwycięstwa 23-22.

MVP spotkania została Zorica Despodovska, a najlepszą zawodniczką gospodyń wybrano Paulinę Wdowiak.

KPR Gminy Kobierzyce utrzyma trzecie miejsce w ligowej tabeli, ale komplet punktów zdobyły również jarosławianki – główne rywalki Kobierek w walce o brązowy medal. Porażka komplikuje za to sytuację MKS-u FunFloor Perły Lublin, która musi gonić lidera z Lubina.

W piątek kobierzyczanki podejmą we własnej hali Młyny Stoisław Koszalin.

MKS FunFloor Perła Lublin – KPR Gminy Kobierzyce 22-23 (9-9)
MKS:
Gawlik, Wdowiak – Płomińska 8, Achruk 5, Szarawaga 2,  Więckowska 2, Szynkaruk 2, Roszak, Beganović 1, Portasińska 2, Anastacio,
karne: 3/4
kary: 10 min. (Płomińska, Szarawaga x2, Szynkaruk, Roszak)

KPR: Kowalczyk, Zima – Janas 3, Shupyk 2, Tomczyk 2, Buklarewicz, Despodovska 5, Macedo 3, Ważna 2, Ivanović, Ilnicka 1, Olek 1, Kucharska, Kozioł 1, Wicik, Wiertelak 3
karne: 1/4
kary: 12 min. (Olek, Ilnicka, Janas, Shupyk x2, Kucharska – czerw. kartka w 32’)