O ile we wcześniejszych tygodniach fani Ruchu mogli dostrzegać światełko w tunelu, o tyle ostatni mecz z Piotrcovią sprowadził ich na ziemię. W poprzednich spotkaniach Niebieskie były za każdym razem blisko korzystnego rezultatu, który z reguły wymykał im się z rąk w samej końcówce. Niestety wyjazd do Piotrkowa Trybunalskiego zakończył się dla zespołu przegraną 40:28 (21:10).

– Bardzo dużo trenujemy i rozmawiamy, ale w meczach to nie wystarczy. Brakuje nam po prostu doświadczenia. Dziś dziewczyny przegrały spotkanie jeszcze w autobusie. Zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej nie może się tak prezentować – mówił po ostatnim meczu Ivo Vavra.

Przed KPR-em trudne zadanie. Ruch podejmie we własnej hali MKS Lublin. Rywalki zajmują obecnie 2. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów. Obie drużyny mierzyły się ze sobą w ramach 5. serii gier. Wówczas chorzowianki zaprezentowały się dosyć solidnie, stanowiąc dla MKS-u realne zagrożenie. Ostatecznie starcie zakończyło się wygraną lublinianek 27:22.

Sytuacja Ruchu jest już naprawdę mocno skomplikowana. KPR zajmuje ostatnie miejsce w stawce i jako jedyna drużyna nie zdobył nawet jednego punktu. Podczas gdy będące nad nim Młyny Stoisław Koszalin i JKS Jarosław mają ich jedenaście.

Mecz KPR Ruch Chorzów – MKS Lublin odbędzie się 28 stycznia br., o godzinie 20:00 w hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sporu przy ul. Dąbrowskiego 113 w Chorzowie. Dodatkowo transmisję można śledzić na platformie Emocje.TV.