Decydująca faza sezonu 2021/2022 w PGNiG Superlidze kobiet trwa. Wciąż nierozstrzygnięte są losy mistrzostwa kraju, ale znacznie ciekawsza jest rywalizacja o brązowy medal. W grze pozostają dwie drużyny: EUROBUD JKS Jarosław i gospodynie najbliższego meczu, zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce. Obie ekipy zgromadziły dotychczas po 51 punktów, ale lepszy bilans bramek we wszystkich meczach daje trzecie miejsce Kobierkom. W przypadku identycznego dorobku punktowego na koniec kampanii, liczyć się będą bramki zdobyte w bezpośrednich starciach. W tym wypadku lepiej wypadają jarosławianki (+3).

Podopieczne Reidara Moistada już przed startem rozgrywek mówiły, że walczą o medal i mimo słabszego początku sezonu, obecnie prezentują wysoką formę. W poprzedniej serii pokonały we własnej hali EKS Start Elbląg 28-23, a wcześniej rozprawiły się z Młynami Stoisław Koszalin (33-27).

Liderką zespołu jest Magda Balsam, nominowana do Gladiatora w kategorii MVP sezonu, a aktualnie liderka klasyfikacji strzelczyń ze średnią prawie 6,5 trafień na mecz. Niebezpieczeństwo w ataku sprawiają również Valentina Nestsiaruk i Aleksandra Zimny. Mocnym punktem drużyny jest ponadto bramkarka Weronika Kordowiecka.

Kobierki również mają za sobą udany okres – w ostatnich spotkaniach pokonały na wyjeździe MKS FunFloor Perłę Lublin 23-22, a we własnej hali bez problemów poradziły sobie z koszaliniankami (35-24). W dobrej dyspozycji są obecnie m.in. rozgrywająca Zorica Despodovska, bramkarka Beata Kowalczyk czy wracająca po kontuzji skrzydłowa Mariola Wiertelak.

– Po nerwowym początku, gdzie dziewczyny musiały znaleźć swój rytm w ataku, cała reszta spotkania przebiegała po naszej myśli – powiedziała po meczu trenerka Edyta Majdzińska.

Oprócz bezpośredniego meczu pomiędzy sobą, Kobierkom i jarosławiankom do końca sezonu pozostały jedna seria. KPR zmierzy się na wyjeździe z MKS-em Zagłębiem Lubin, a zawodniczki EUROBUDU zmierzą się na swoim parkiecie z outsiderem PGNiG Superligi kobiet, Suzuki Koroną Handball Kielce.

– Te dwa mecze, które pozostały nam do rozegrania na pewno będą bardzo trudne, bo po całym sezonie okazuje się, że to one będą decydujące. Wszystko zależy od głów moich zawodniczek, ale już nie raz pokazały, że potrafią sobie w takich sytuacjach radzić – zapowiedziała Majdzińska.

– Spodziewamy się ciężkiej walki, na pewno będzie nam trudno w obronie, ponieważ to zespół, który posiada wiele atutów w ofensywie. Z powodu rzutów z dystansu, trzeba wychodzić wysoko do zawodniczek, a środkowa Valentina Nestsiaruk ma dobry zwód i przegląd pola, co stwarza też zagrożenie w pierwszej linii – dodała rozgrywająca Kobierek, Małgorzata Buklarewicz.

W inaugurującej rundzie tego sezonu lepsze były jarosławianki, które wygrały we własnej hali 26-25, w meczu rewanżowym dominowały za to Kobierki, zwyciężające 28-24. W marcu po raz kolejny górą okazały się zawodniczki z Podkarpacia, tym razem wysoko pokonując podopieczne Edyty Majdzińskiej (28-22). Oba zespoły w najwyższej klasie rozgrywkowej mierzyły się ze sobą dziewięć razy. Bilans spotkań przemawia na korzyść Kobierek, które wygrały siedmiokrotnie.

– Czujemy dodatkową presję, ale nie ma co ukrywać, że ona jest z nami przez cały sezon. Z przebiegu rozgrywek widać, że wszystkie mecze są ważne, ten może być decydujący, ale w ogólnym rozrachunku wszystkie punkty są ważne – skończyła Buklarewicz.

27. seria PGNiG Superligi kobiet
KPR Gminy Kobierzyce – EUROBUD JKS Jarosław
czwartek, 12 maja, godz. 18
transmisja
TVP Sport