W poprzednich meczach zespół trenera Krzysztofa Przybylskiego bardzo źle rozpoczynał pierwsze połowy musząc odrabiać kilkubramkowe straty. Tym razem od początku jednak zagrał mocno skoncentrowany. Wynik spotkania otworzyła Magdalena Drażyk, a pierwsze minuty należały do gospodyń, które trzykrotnie były na prowadzeniu. Później Piotrcovia popełniła jednak kilka błędów, które skrzętnie zostały wykorzystane przez drużynę Piotra Dropka. W 14. minucie, po trafieniu Dominiki Więckowskiej, było 9:6 dla lublinianek. Piotrkowianki nie zamierzały się jednak poddawać, a impuls do odrabiania strat dała Karolina Jureńczyk. Po jej dwóch bramkach z rzędu Piotrcovia przegrywała już tylko 10:11. Chwilę później powinien być remis, ale gospodynie straciły piłkę w ataku, a ten błąd wykorzystała Więckowska. MKS FunFloor poszedł za ciosem i do szatni zszedł z czterobramkową zaliczką 16:12. Lubliniankom nie podcięła skrzydeł nawet bezpośrednia czerwona kartka Więckowskiej.

Drugą połowę lepiej rozpoczął zespół trenera Dropka, który prowadził już nawet 19:13. W 40. minucie lublinianki jednak zanotowały kilkuminutowy przestój, a do głosu doszła Piotrcovia. Trzy bramki z rzędu rzuciła Justyna Świerczek i z wysokiego prowadzenia przyjezdnych zrobił się wynik 17:20. Piotrkowianki znów zaczęły jednak popełniać błędy, a 22-krotne mistrzynie Polski już nie pozwoliły na więcej. Odskoczyły raz jeszcze na bezpieczną różnicę 5-6 bramek i wygraną dowiozły do końcowej syreny.

Wracamy powoli do swojej gry po wpadce w Gnieźnie. Wiedzieliśmy, że czeka nas w Piotrkowie trudny mecz. Tutaj zawsze grało się ciężko i ten dzisiejszy mecz to potwierdził. Piotrcovia zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko dlatego tym bardziej jestem dumny ze swojej drużyny, której dziękuję za skuteczną grę i za wygraną – powiedział po spotkaniu trener przyjezdnych Piotr Dropek.

Dobre momenty to za mało. Dziś o naszej przegranej zdecydowała pierwsza połowa, oraz szarpana gra. Były fragmenty z naszej strony, z których naprawdę mogę być zadowolony, ale były też i fragmenty, w których popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów. Gramy dalej. Dziś przegraliśmy bitwę, ale walka dalej trwa. Liga jest długa i wiele się może jeszcze wydarzyć – ocenił mecz trener Piotrcovii Krzysztof Przybylski.

Piotrcovia – MKS FunFloor Lublin 28:31 (12:16)

Piotrcovia: Opelt, Suliga – Drażyk 7/3, Radushko 1, Senderkiewicz, Oreszczuk 1, Polaskova 2, Grobelna 1, Sobecka 4, Szczepanek 2, Trbović 2, Świerczek 4, Jureńczyk 4, Schneider.
Kary: 12 min (Drażyk x2, Radushko, Senderkiewicz, Świerczek, Jureńczyk)
Rzuty karne: 3/3

MKS FunFloor: Gawlik, Sarnecka – Płomińska 7, Andruszak, Więckowska 3, Rebicova, Pastuszka, Szynkaruk 3, Tatar 3, Wdowiak, Noga, Masna 7/3, Achruk 3, Portasińska 5/3.
Rzuty karne: 6/6
Kary: 10 min (Andruszak, Więckowska, Rebicova, Tatar, Masna)
Czerwona kartka: Dominika Więckowska