Nasz zespół nie wyglądał w tym spotkaniu dobrze, mimo częstego prowadzenia nie potrafiliśmy wykorzystać szans na odskoczenie przeciwniczkom. Zamiast wykorzystywać akcje i wychodzić na 3 lub 4 bramkowe prowadzenie traciliśmy piłki co skrzętnie wykorzystywały zawodniczki z Piotrkowa. Tym samym nie pozwalały nam na odskoczenie i cały czas trzymały dystans pozwalający myśleć o zwycięstwie. Widać to było zarówno w pierwszej części meczu jak i drugiej połowie. Zanotowaliśmy aż 9 rzutów niecelnych. 11 rzutów obroniły bramkarki Piotrkowa, do tego 2 niewykorzystane karne. Wydaje się, że nasz zespół nie odrobił lekcji o jakiej wspominał w przedmeczowym wywiadzie Andrzej Niewrzawa mówiąc, że trzeba walczyć o każdą bramkę, ponieważ na koniec wszystkie niewykorzystane akcje mogą się liczyć. I tak właśnie było w tym meczu. Justyna Świerczek 67 % skuteczności rzutów, Paulina Stapurewicz dwa rzuty i dwa niecelne, Joanna Waga 67% i tylko Hanna Yaschuk dwa rzuty i dwie bramki jednak wydaje się, że była bardzo dobrze pilnowana i nie dochodziła do sytuacji bramkowych. Nie pomogła niestety świetna postawa Magdy Kepe w bramce. Szkoda, że trener nie dał pograć więcej Vanesie Agovic ale widać było jeszcze brak zgrania z zespołem co mogło skutkować jeszcze większą ilością strat.

Za tydzień czeka nas wyjazd do Kobierzyc i bardzo trudny mecz z medalistą ubiegłego sezonu. Dzisiaj po przegranym meczu spadamy na 5 miejsce w tabeli. Aby utrzymać to miejsce musimy w 6 serii odnotować zwycięstwo. Czego zawodniczkom życzymy. 

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – EKS Start Elblag 27:26 (13:13)

MKS Piotrcovia: Opelt, Sarnecka, Sobecka 6, Trawczyńska 2, Drażyk 3, Więckowska 1, Roszak 1, Macedo 1, Oreszczuk 1, Szynkaruk 4, Płomińska 5, Abramowicz 1, Klonowska 2, Podzimowska

Trener: Krzysztof Przybylski

Kary: 14 min

EKS Start: Pająk, Kepesidou – Pękala 1, Yashchuk 2, Gędłek, Waga 4, Świerczek 6, Cygan 4, Stapurewicz, Agović 1, Dronzikowska 3, Rancić 1, Szczepanik 3, Choromańska 1, Bojicić

Trener: Andrzej Niewrzawa

Kary: 6 min