Mecz od pierwszych minut był wyrównany, zawodniczki obu zespołów nie stawiały na obronę, a na jak najszybsze zdobywanie bramek. W 3. minucie obie ekipy miały już na swoich kontach po dwa gole. Kilkadziesiąt sekund później na tablicy wyników znów widniał remis, tym razem 4:4. W kolejnych akcjach elblążanki oddawały niecelne rzuty i zanotowały sześciominutowy przestój. Lublinianki również nie grzeszyły skutecznością, popełniły dwa faule ofensywne, jednak zdołały odskoczyć na dwa gole. Do wyrównania doprowadziła Paulina Kopańska, która najpierw trafiła z dystansu, a chwilę później przechwyciła piłkę i zakończyła kontratak. Skuteczne interwencje Weroniki Gawlik, pozwoliły jej koleżankom zbudować trzybramkowe prowadzenie, które utrzymywały przez kilka kolejnych minut. Gdy w 23. minucie kontratak wykończyła Romana Roszak, MKS odskoczył na cztery gole (13:9). Gospodynie walczyły o jak najlepszy rezultat do przerwy. Z dystansu trafiała Paulina Stapurewicz i udało się zniwelować straty do dwóch trafień. Do siatki dwukrotnie trafiła doświadczona Kinga Achruk, potężny rzut oddała Marta Gęga, a wynik pierwszej połowy na 13:16 ustanowiła Joanna Wołoszyk.

2022.03.18 Elbląg PGNiG Superliga kobiet w piłce ręcznej mecz EKS Start Elbląg – MKS FunFloor Perła Lublin Fot. Marcin Gadomski/EKS Start Elbląg

Drugą część meczu lepiej rozpoczęły wielokrotne mistrzynie Polski, które po dwóch trafieniach odskoczyły już na pięć goli. Elblążanki miały problemy ze skutecznością i swoją pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 35. minucie. Szybko o przerwę zmuszony był poprosić trener Marcin Pilch. Po wznowieniu, uaktywniła się Katarzyna Cygan, która pokonała Weronikę Gawlik, a chwilę później przechwyciła piłkę i jej podanie wykorzystała Nikola Szczepanik. Gospodynie zmuszone były grać w podwójnym osłabieniu, bo najpierw na ławkę kar powędrowała Katarzyna Cygan, a kilkanaście sekund później Barbara Choromańska. Przyjezdne nie wykorzystały tego faktu, co prawda trafiły do siatki dwukrotnie, jednak straciły także dwie bramki. W kolejnych akcjach lublinianki dość łatwo ogrywały rywalki i powiększały prowadzenie. Sporo piłek odbiła Weronika Gawlik i po jednej z jej obron, MKS odskoczył na dziewięć bramek. Przestój elblążanek trwał około sześciu minut i pozostała im jedynie walka o korektę wyniku. W ostatnich minutach podopieczne Moniki Marzec może już nie był tak skuteczne jak wcześniej, jednak utrzymały wysokie prowadzenie i mecz zakończył się wynikiem 23:31.

2022.03.18 Elbląg PGNiG Superliga kobiet w piłce ręcznej mecz EKS Start Elbląg – MKS FunFloor Perła Lublin Fot. Marcin Gadomski/EKS Start Elbląg

Romana Roszak (MVP meczu) – Nie widać tego po wyniku, ale dla nas był to naprawdę ciężki mecz. Dziewczyny z Elbląga, czy przegrywają czy nie, to zawsze walczą. Nie lubię grać w Elblągu i cieszę się z trzech punktów. Po pierwszej połowie, powiedziałyśmy sobie w szatni, że musimy utrzymać koncentrację, bo Start walczy, dziewczyny są fajne, młode, waleczne. Każdy rywal, który tu przyjeżdża może się bać, bo jeszcze mogą urwać punkty.

Paulina Stapurewicz (najlepsza zawodniczka EKSu) – Pierwsza połowa była naprawdę dobra w naszym wykonaniu. W drugiej połowie zabrakło skuteczności, Weronika Gawlik odbijała nasze piłki. Nie zagrałyśmy tak jak chciałyśmy w obronie. Jesteśmy rozczarowane. Przegrałyśmy, ale patrząc na naszą grę w pierwszej połowie, wynik mógł być zdecydowanie niższy.

EKS Start Elbląg – MKS Perła FunFloor Lublin 23:31 (13:16)

Start: Hypka, Pająk, Żarnoch – Kopańska 6, Stapurewicz 5, Wołoszyk 4, Cygan 4, Szczepanik 2, Dworniczuk 2, Kozak, Peplińska, Tarczyluk, Owczarek, Kostuch, Choromańska, Głębocka.

MKS: Gawlik, Wdowiak – Roszak 8, Achruk 5, Beganovic 4, Szynkaruk 4, Gęga 3, Pietras 2, Anastacio 2, Płomińska 1, Więckowska 1, Portasińska 1, Zagrajek, Tatar.