Sponsorem głównym grup młodzieżowych MKS zostało właśnie PGE. Co to znaczy dla klubu?

To dla nas przede wszystkim prestiż, bo do tej pory grupy młodzieżowe nie miały sponsora. PGE to uznana firma, więc bardzo się cieszymy. Dla nas to także większe możliwości – klub dużo przeznacza na szkolenie młodzieży, ale dodatkowe wsparcie zawsze bardzo się przydaje. Tym bardziej że przed nami ważne imprezy jak np. rozgrywki centralne, których koszty są dosyć duże.

Nowy sponsor to też dodatkowa motywacja?

Na pewno. Cieszymy się, że pracę naszą i naszych trenerów dostrzegają duże firmy, ale też, że się rozrastamy. Grup młodzieżowych mamy coraz więcej, od jakiegoś czasu działa także akademia, a chętnych do uprawiania piłki ręcznej w naszym klubie przybywa.

Ile aktualnie jest tych grup?

Mamy całą piramidę szkoleniową. Zacząć trzeba oczywiście od zespołu superligowego – niezwykle utytułowanego, który jest magnesem przyciągającym dzieciaki do treningów w naszym zespole. Następnie jest drużyna I-ligowa MKS AZS UMCS Lublin, w której występują nasze juniorki. W minionym roku po raz pierwszy wprowadzaliśmy tam swoje zawodniczki, obecnie są to cztery szczypiornistki, które cały czas trenują z tym zespołem, a cztery kolejne miały już szansę zaprezentować się w meczach I ligi. Mamy także zespół II-ligowy, gdzie grają pozostałe juniorki i najlepsze spośród juniorek młodszych – dobrze, że te dziewczyny mogą ogrywać się w lidze, która jest ligą seniorską. Dalej są młodziczki i dwie ekipy zgłoszone do rozgrywek wojewódzkich i dzieci, które ze względu na pandemię w tym roku niestety nie startują w zawodach. Na samym końcu, ale nie najmniej ważna, jest nasza akademia, gdzie są trzy grupy: rocznik 2013 i 2014, 2012 i 2011 oraz 2010 i 2009.

Czyli za jakiś czas możemy spodziewać się w drużynie MKS Perła Lublin kilku młodych i zdolnych wychowanek?

To trudny proces i nie mogę tego zapewnić, tym bardziej że w naszym zespole wymagania sportowe są bardzo wysokie. Muszę jednak podkreślić, że za kadencji Kima Rasmussena kilka zawodniczek z I ligi wspomagało drużynę, kiedy ta miała problemy kadrowe. Były bardzo zadowolone i z tego, co słyszałam, trener także był pod wrażeniem ich talentów. Oczywiście więc zamysł jest taki, by coraz więcej wychowanek wchodziło do zespołu. Mamy nadzieję, że będą ważnymi ogniwami. Drugą kwestią jest jednak popularyzacja piłki ręcznej, chcemy gwarantować dzieciom ruch i sposób na spędzenie wolnego czasu. Także dlatego zamierzamy otworzyć Szkołę Mistrzostwa Sportowego, ale o tych planach szerzej poinformujemy niebawem.

Gdyby ktoś teraz chciał zapisać swoje dziecko na zajęcia, może to zrobić?

W związku z aktualnymi obostrzeniami treningi akademii nie mogą się odbywać, ale wszystkie zawodniczki, które mają licencję związku, już tak. Liczymy, że z akademią wrócimy niebawem, dlatego też zapisy prowadzimy cały czas.