Wynik spotkania otworzyła Marta Gęga. Chwilę później po błędzie ofensywnym kobierzyczanek drugą bramkę zdobyła Jaqueline Anastacio. Gospodynie dwukrotnie odpowiedziały akcją, w której po odbitym od słupków rzucie Kingi Jakubowskiej, piłkę do siatki posłała Mariola Wiertelak. Mistrzynie Polski częściej dochodziły do sytuacji rzutowych, jednak dobrze między słupkami spisywała się Beata Kowalczyk. (4-4 w 8′). Obie drużyny narzuciły szybkie tempo. Podopieczne Kima Rasmussena często szukały gry z kołem, KPR postawił na długie rozgrywanie akcji i rzuty z pewnych pozycji. Walka toczyła się w zasadzie punkt za punkt. Po kwadransie mieliśmy remis (8-8).

Spotkanie zdecydowanie mogło się podobać – twarda defensywa nierzadko wymuszała na zespołach rzuty z drugiej linii. Tutaj swoje możliwości pokazywały Kinga Jakubowska oraz Zorica Despodovska po stronie Kobierek, wśród przyjezdnych – Marta Gęga oraz Jaqueline Anastacio. W 23. minucie kobierzyczanki wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie. O czas poprosił duński szkoleniowiec. Niewiele to dało, bowiem po dwóch z rzędu trafieniach Oli Kucharskiej gospodynie zwiększyły przewagę do trzech oczek (13-10 w 26′). Nieustająco trudna do pokonania w bramce była Beata Kowalczyk. Rezultat pierwszej połowy ustaliła Durdina Malović.

Po zmianie stron walka była jeszcze bardziej zacięta. Lubinianki doprowadziły do wyrównania za sprawą trafienia Anastacio, szybko odpowiedziały jednak gospodynie, odzyskując prowadzenie. Tempo gry powodowało, że w drugiej części meczu obie drużyny popełniały więcej błędów. Między słupkami lubelskiej bramki kilka udanych interwencji zanotowała Weronika Gawlik. M.in. to spowodowało, że Perła wyrównała wynik, a następnie wypracowała dwubramkową przewagę. O przerwę poprosiła Edyta Majdzińska. W ekipie z Kobierzyc coś się zacięło. Defensywa Lublina wymuszała na trójkolorowych proste błędy. Niecelne podania czy rzuty mściły się po drugiej stronie boiska. Mimo bardzo dobrej postawy Kowalczyk, przyjezdne powoli powiększały różnicę (20-24 w 52′). Zawodniczki z Kobierzyc nie odpuszczały, ale to Mistrzynie Polski kontrolowały resztę spotkania. Trenerka Edyta Majdzińska zdecydowała się nawet na manewr z indywidualnym kryciem Anastacio. Czasu było jednak za mało. Ostatecznie Mistrzynie Polski wygrały 28-24.

MVP spotkania wybrano bramkarkę gospodyń, Beatę Kowalczyk.

—  W drugiej połowie popełniłyśmy zbyt dużo błędów własnych. Przy takim zespole jak Perła Lublin, te błędy się mszczą. W pierwszej połowie grałyśmy jak równy z równym, bo tych błędów praktycznie nie było albo było ich mniej. W przerwie trenerka zwracała nam uwagę, jak mamy grać w obronie, żeby Marta Gęga nie oddawała tak swobodnie rzutów. Derby tydzień temu nam nie wyszły. Można przegrać mecz, ale nie w takim stylu jak my, dlatego dzisiaj chciałyśmy udowodnić kibicom i nam samym, że potrafimy grać z każdym i wygrywać – powiedziała po meczu kapitan zespołu, Mariola Wiertelak.

— Wydaje mi się, że przeanalizowałyśmy w przerwie błędy, jakie popełniałyśmy w pierwszej połowie. Miałyśmy pewne założenia na obronę i na atak, nie zrealizowałyśmy tego. W drugiej już było lepiej w ataku. Myślę, że brakuje nam jeszcze zgrania, ale ze względu na cztery rundy mamy przed sobą jeszcze dużo meczów. Z meczu na mecz będziemy się coraz bardziej rozkręcać i eliminować błędy. Kluczem do dzisiejszego zwycięstwa była obrona. Dzięki niej mogłyśmy prowadzić kontrę w drugie tempo. W drugiej połowie starałyśmy się wykonywać rzuty poprawnie i nie dawać szans bramkarce drużyny przeciwnej – skomentowała mecz rozgrywają zespołu gości, Natalia Nosek.

KPR Gminy Kobierzyce – MKS Perła Lublin 24-28 (14-13)
KPR: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 6, Kucharska 3, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 1, Wiertelak 4, Ważna 1, Ivanović 1, Koprowska 3, Despodovska 3, Michalak
Karne: 3/5
Kary: 8 min. (Kucharska, Tomczyk, Wiertelak, Despodovska)
Trener: Edyta Majdzińska
MKS: Razum, Gawlik, Wdowiak – Balsam 1, Malović 5, Szarawaga 2, Gęga 4, Królikowska 2, Tatar, Nocuń, Anastacio 8, Nosek 2, Gadzina, Rosiak 4
Karne: 4/5
Kary: 14 min. (Malović x2, Szarawaga, Gęga, Tatar x2, Anastacio)
Trener: Kim Rasmussen