Dla koszalinianek było to pierwsze spotkanie po tym jak stało się jasne, że nie osiągną celu na ten sezon jakim było znalezienie się w pierwszej szóstce ligowych zespołów po dwóch rundach. Niemniej, trener Knopik jasno zaznaczył, że będzie walczył z drużyną o najwyższą możliwą lokatę, jaką jest 7. miejsce. Pierwszym sprawdzianem na drodze do spełnienia nowych założeń była rywalizacja z Piotrcovią, która nie musi się obawiać o swoją obecność w grupie „mistrzowskiej”, ale nie zamierza odpuszczać, bo jeśli się postara, może jeszcze rywalizować o 3. miejsce na koniec sezonu z zajmującymi obecnie tę pozycje „Kobierkami”. Co prawda drużyna z Piotrkowa Trybunalskiego traci do tej z Kobierzyc aż 10 punktów, niemniej „wskoczenie” na 3. pozycję jest jeszcze matematycznie możliwe. Nie było wątpliwości, że w niedzielnym spotkaniu oba zespoły miały o co walczyć, nie było mowy o tym, by któryś po prostu „odpuścił” i było to widać od samego początku.

Pierwsze trafienie należało do piotrkowianek, ale po chwili „wyrównała” Barbara Choromańska wykorzystując szansę na bramkę z rzutu karnego. Po niespełna trzech minutach był remis 1:1. Przez dłuższą chwilę wynik się nie zmieniał, bo oba zespoły postawiły na szybkie dynamiczne akcje, ale oba były tak samo nieskuteczne, do tego stopnia, że nawet bramkarki nie miały zbyt wiele pracy. Rezultat na tablicy uległ zmianie dopiero, gdy w 8. minucie sędzia ponownie podyktował rzut karny. Po raz kolejny na linii siódmego metra skuteczna okazała się Barbara Choromańska (8. min – 1:2). Piotrkowianki szybko odpowiedziały, chociaż grały w dwuminutowym osłabieniu i znów był remis. Tym razem 2:2. Zespoły „zwolniły”, postawiły na spokojne rozegranie i wyszło im to na dobre, bo zaczęły zdobywać bramki. Co ciekawe, nie było widać między nimi przepaści, która dzieli je w ligowej tabeli. Na parkiecie trwała wyrównana rywalizacja. Pomijając dystans w ligowej klasyfikacji, trudno było typować jej faworyta (18. min – 7:7). Od tego momentu gra przestała dobrze wyglądać. Po obu stronach rozpoczęła się seria chaotycznych poczynań w postaci nieprzemyślanych podań i niecelnych rzutów. Dodatkowo, w koszalińskim zespole na długo zapanowała strzelecka niemoc, przy czym rywalki wcale nie „błyszczały”. Niemniej, wykorzystały słabszy fragment gry Młynów Stoisław i na półtorej minuty przed zakończeniem pierwszej połowy było 10:7 na ich korzyść. Zespoły schodziły na przerwę przy rezultacie 11:8.

Po zmianie stron boiska przyjezdne próbowały zmniejszyć różnicę, ale na drodze stawała im przeważnie bramkarka Piotrcovii Daria Opelt. Podopieczne Jarosława Knopika ratowały rzuty skrzydłowej Żanety Lipok. Dzięki temu piotrkowiankom trudniej było „odskoczyć” i chociaż przez większość  czasu miały przewagę dwóch lub trzech bramek, nie mogły być pewne zwycięstwa. Przyjezdne nie miały zamiaru się poddawać i na kwadrans przed końcem, w krótkim czasie doprowadziły do remisu  17:17, ale nie cieszyły się nim długo. Po tym jak Krzysztof Przybylski zaprosił podopieczne na krótką rozmowę przy ławce, jego zawodniczki szybko dopisały do konta kolejne bramki (47. min – 20:18) i do ostatniego gwizdka kontrolowały przebieg spotkania. Najwyżej prowadziły w końcówce 28:22. – Tak to wygląda jeśli nie wykorzystujemy słabszych fragmentów przeciwnika. Na początku nie powinniśmy oscylować w granicach remisu, tylko „odskoczyć”. Później, gdy odrobiliśmy straty znowu była na to szansa, ale popełnialiśmy błędy i pozwoliliśmy „uciec” Piotrcovii. Nie wykorzystywaliśmy dziś naszych dobrych fragmentów gry i o to musimy mieć do siebie pretensje. Nie chcę ryzykować twierdzenia, że gdybyśmy to zrobili, wygralibyśmy to spotkanie, ale na pewno byłoby ono dużo bardziej emocjonujące do samego końca. Tymczasem wyjeżdżamy z Piotrkowa Trybunalskiego bez punktów – podsumował Jarosław Knopik, trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Aleksandra Nowicka, Natalia Filończuk – Karina Bayrak 2, Magdalena Reichel, Gabriela Urbaniak, Anna Mączka 7, Żaneta Lipok 6, Aleksandra Zaleśny, Barbara Choromańska 4, Dominika Szynkaruk, Emilia Kowalik 1, Hanna Rycharska, Nicola Żmijewska 1, Kristina Kubisova 4. Skład i bramki MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski: Daria Opelt, Oliwia Suliga – Joanna Waga,  Magdalena Drażyk 1, Sylwia Radushko 3, Żaneta Senderkiewicz 1, Aleksandra Oreszczuk 2, Daria Grobelna 6, Lucyna Sobecka 7, Oliwia Szczepanek 2, Tatjana Trbovic, Justyna Świerczek 4, Karolina Jureńczyk, Tauani Martins Schneider, Silvie Polaskova 2, Julia Jasińska.