W dotychczasowych spotkaniach Piotrcovia wygrała sześć razy, a dwa razy schodziła z boiska pokonana. Poprzedni mecz we własnej hali przegrała z KPR Gminy Kobierzyce, a porażce zdecydował między innymi słaby początek, który zawodniczki Krzysztofa Przybylskiego przegrały aż 0:4. – Po raz kolejny źle wchodzimy w mecz. Musimy na to uważać, bo później bardzo ciężko goni się rywala, a goniąc tracimy niepotrzebnie siły. Chcę w meczach z Lublinem i Lubinem zdobyć minimum trzy punkty. Oczywiście idealnie byłoby wygrać oba spotkania, ale też wiem, z kim przyjdzie nam się mierzyć. Pewne jest jedno – dziewczyny zrobią wszystko, aby punkty zostały w naszej hali – mówi trener Przybylski.

Mam nadzieję, że dobrą dyspozycję utrzymamy do końca sezonu. Gramy szybką piłkę ręczną i tak też zamierzamy grać w kolejnych meczach – dodaje najlepsza zawodniczka ostatniego pojedynku w Koszalinie, Magdalena Drażyk.

Pojedynki Piotrcovii z zespołem z Lublina (przez lata nazwa klubu zmieniała się wielokrotnie) to prawdziwa historia najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Były lata, że obie drużyny walczyły o mistrzostwo kraju, a bezpośrednie pojedynku decydowały o medalach. Teraz Piotrcovia, po słabszych latach, chce nawiązać do najlepszych czasów w historii klubu, a celem dawnego Montexu jest odzyskanie korony mistrzyń Polski.

Pojedynek Piotrcovii z MKS FunFloor Lublin rozpocznie się o 17:00, a poprowadzi go duet: Wojciech BlochMichał Solecki. Delegatem z ramienia ZPRP będzie Mirosław Baum. Spotkanie będzie można obejrzeć na platformie emocje.tv.