Informacje prasowe
Piotrcovia przed meczem z Ruchem Chorzów
Jeśli rywalizować będą ze sobą kandydat do medalu, którym jest Piotrcovia i czerwona latarnia tabeli Ruch Chorzów to faworyt meczu może być tylko jeden. Niebieskie, mimo ambitnej walki, nie wywalczyły w obecnym sezonie nawet jednego punktu. Przegrały wszystkie 12 spotkań, w tym w pierwszej rundzie z Piotrcovią we własnej hali 28:35 (14:18).

Zespół Krzysztofa Przybylskiego podejdzie do tego meczu mocno podbudowany po efektownym zwycięstwie ze Startem Elbląg. – My dziś cieszyłyśmy się grą i aż przyjemnie było na to patrzeć – mówiła po tej wygranej najlepsza zawodniczka spotkania Aleksandra Oreszczuk. – Grania jest jeszcze bardzo dużo. Mój zespół musi grać tak, jak ze Startem. Pewnie w ataku i skutecznie w obronie. Jestem przekonany, że odrobimy stratę do czołowej trójki – dodał szkoleniowiec Piotrcovii.
Do składu Piotrcovii powinna dojść Tau Schneider, która normalnie już brała udział w zajęciach. Wykluczony jest natomiast powrót Patrycji Królikowskiej. Jeśli rehabilitacja piotrkowskiej skrzydłowej przebiegnie zgodnie z planem to wróci ona na boisko najwcześniej za miesiąc.
Sobotnie (21 stycznia) spotkanie rozpocznie się o 16:00, a poprowadzą je Kamil Dąbrowski i Paweł Staniek. Delegatem z ramienia ZPRP będzie Piotr Mystkowski, a mecz będzie można obejrzeć na platformie emocje.tv.