Mecz rozpoczął się od celnych trafień to z jednej, to z drugiej strony. Szybko, bo już w 3. minucie gospodynie straciły skrzydłową Nikolę Owczarek, która doznała kontuzji stawu skokowego. Nie wpłynęło to na postawę gospodyń, które odskoczyły na dwa gole. W kolejnych akcjach elblążanki myliły się przy rozgrywaniu piłki, a piotrkowianki wykorzystywały swoje okazje i rzuciły cztery bramki z rzędu. Podopieczne Romana Monta szybko odrobiły straty z nawiązką i w 14. minucie prowadziły 8:6. Sposób na elbląską defensywę miała Sylwia Radushko, która dwukrotnie pokonała Aleksandrą Hypkę i mieliśmy kolejny remis. Przyjezdne miały spore problemy z celnością, kilkukrotnie posłały piłkę obok bramki, a gospodynie były skuteczne w ataku i odskoczyły na pięć goli. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego zdołały jeszcze nieco zminimalizować część strat i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 15:11.

Piotrkowianki przeanalizowały swoje błędy w przerwie i na drugą odsłonę wyszły mocno zmotywowane, co przełożyło się na ich grę. Gospodynie wielokrotnie myliły się w akcjach ofensywnych, a rywalki powoli odrabiały straty. W Piotrcovii bardzo skuteczna była Patrycja Królikowska, która w całym spotkaniu rzuciła osiem bramek. Po jednym z jej goli, Piotrcovia doprowadziła do wyrównania po 17. Świetnie między słupkami spisywała się Daria Opełt, która obroniła m.in. kilka rzutów Aleksandry Zabielny. Gospodynie przez siedem minut nie były w stanie pokonać defensywy rywalek, a te odskoczyły na cztery bramki (24:20). Przyjezdne kontrolowały wynik, do końca spotkania bramki padały naprzemiennie i mecz zakończył się wygraną Piotrcovii 28:24.

Patrycja Królikowska (MVP meczu) – Dziewczyny z Elbląga postawiły nam w pierwszej połowie twarde warunki. Grają mocną obroną, my to odczuwałyśmy. Miałyśmy trochę więcej siły w drugiej połowie, Start miał krótszą ławkę. Byłyśmy też skuteczniejsze w obronie. Wydaje mi się, że po stronie Elbląga zabrakło siły.

Aleksandra Hypka (najlepsza zawodniczka Startu) – Pierwszą połowę zagrałyśmy wzorowo, wszystkie założenia były realizowane, obrona mi pomagała. W drugiej połowie zagrałyśmy słabiej w obronie. Przez to, że zaczęłyśmy gonić wynik, pojawiły się błędy w ataku. Wiemy nad czym mamy pracować i na pewno na następny mecz przygotujemy się tak, żeby poprawić błędy które wystąpiły w tym mecz.

EKS Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:28 (15:11)

Start: Hypka, Żarnoch – Weber 5, Stapurewicz 5, Costa 3, Gęga 3, Zabielny 3, Knezevic 2, Tarczyluk 2, Dworniczuk 1, Głębocka 1, Owczarek, Stefańska.

Piotrcovia: Opelt, Suliga – Królikowska 8, Radushko 5, Schneider 3, Oreszczuk 3, Sobecka 2, Drażyk 2, Grobelna 2, Trbovic 2, Polaskova 1, Waga, Jureńczyk, Senderkiewicz, Szczepanek, Jasińska.