Koszaliński zespół od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi. Niewiele było momentów, kiedy duet trenerski Waldemar Szafulski, Waldemar Szymański mógł skorzystać z pełnego składu. Przed świąteczną przerwą perypetie przybrały na sile, bo chorych i kontuzjowanych było kilka zawodniczek. Nasz zespół przez ponad miesiąc musiał stawać do kolejnych rywalizacji w zaledwie dziesięcioosobowym składzie, ale mimo tak dużego osłabienia prezentował się nieźle, także w starciach z wyżej notowanymi zespołami. Obecnie „Biało-zielone” zajmują 6. pozycję w tabeli z dwudziestoma punktami na koncie. Ekipa z Jarosławia jest w tej chwili czwarta, ale zgromadziła dotychczas aż 45 „oczek”, czyli tyle samo ile trzeci aktualnie zespół z Kobierzyc. Można się zatem spodziewać, że jarosławianki ambitnie podejdą do zbliżającego się spotkania w Koszalinie, bo wciąż mają szansę na upragniony medal.

W tym sezonie Eurobud okazał się wymagającym rywalem dla koszalinianek. „Biało-zielone” przegrywały kolejno 20:21, 23:24 i 17:29.

– Mamy nadzieję, że na najbliższy mecz wróci do nas jedna lub dwie zawodniczki. Solidnie przepracowaliśmy okres przerwy w rozgrywkach i mogliśmy się skupić na grze zespołowej, bo trenują z nami dziewczęta z Ukrainy oraz z drugoligowej drużyny KU AZS Politechnika Koszalińska. Chcemy się zrewanżować rywalkom za dotychczasowe porażki i pokazać się naszej publiczności z jak najlepszej strony, mimo że nie ma nas wiele – zaznaczył Waldemar Szymański, trener Młynów Stoisław.

Spotkanie zaplanowano na piątek, 29 kwietnia. Początek gry o godzinie 18 w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Śniadeckich. Transmisję meczu będzie można śledzić za pośrednictwem portalu emocje.tv.