Dla koszalinianek nie będzie to łatwy mecz. Rywalki już 22 razy w historii sięgały po tytuł mistrzyń Polski, a w tym sezonie po raz kolejny radzą sobie bezbłędnie. Po czterech rozegranych spotkaniach mają na koncie komplet punktów. Obie drużyny miały okazję zmierzyć się ze sobą w okresie przygotowawczym. Co prawda, koszalinianki przegrały wtedy wyraźnie na wyjeździe 19:33, ale wtedy to nie wyniki były najważniejsze, a możliwość sprawdzenia dyspozycji zespołów. Poza tym, co oczywiste, mistrzynie nie zawsze są w równie „mistrzowskiej” formie. Porażki z niżej notowanymi rywalkami nie raz im się zdarzały. Warto tu przypomnieć o meczu półfinałowym o Puchar Polski z poprzedniego sezonu, w którym to nie lublinianki, a szczypiornistki Młynów spisały się doskonale, zapewniając sobie udział w finale. W ostatnim spotkaniu ligowym nasze szczypiornistki popełniły kilka błędów i zabrakło im trochę szczęścia, przez co musiały uznać wyższość rywalek z Zagłębia. To jednak jeszcze nie oznacza, że historia musi się powtórzyć w kolejnym meczu podczas rywalizacji z Perłą.

– Będziemy się oczywiście starać i tak jak zawsze przygotowujemy się pod dany zespół. Są chęci, zespół jest i bardzo chcemy ten mecz wygrać. Nie ukrywamy, że przed nami znowu trochę inna sytuacja. W tym dniu nie będzie z nami kibiców, a bez nich gra się trochę gorzej pod względem psychicznym, chociaż pamiętajmy, że w takich samych warunkach udało się nam wygrać z Perłą półfinał Pucharu Polski. Mamy nadzieję, że ci, którzy usiądą przed telewizorami będą nas wspierać – mówiła Adrianna Nowicka, kapitan zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Spotkanie ligowe piątej serii zaplanowano na piątek, 16 października. Początek gry o godzinie 18 w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej. Jednak ze względu na to, że Koszalin znajduje się w czerwonej strefie zagrożenia Covid-19, wydarzenia sportowe odbywają się bez udziału publiczności . Transmisję meczu będzie można obejrzeć na żywo w TVP Sport.