Przed lubelskimi szczypiornistkami przedostatnie domowe spotkanie sezonu 2022/2023 PGNiG Superligi Kobiet. MKS FunFloor Lublin zmierzy się z HC Galiczanką Lwów. Partnerem drużyny jest Województwo Lubelskie.

Najbliższy mecz to starcie wiceliderek z zespołem zamykającym grupę mistrzowską krajowych rozgrywek. Jednocześnie będzie to konfrontacja najbardziej utytułowanych klubów piłki ręcznej kobiet z Polski i Ukrainy. Obie drużyny zmierzą się po raz czwarty w bieżącym sezonie. Do tej pory za każdym razem komplet punktów zgarniały lublinianki. Tym razem także liczą na zwycięstwo. – Kwestia tytułu jest już rozstrzygnięta, ale mamy o co grać. Do końca sezonu pozostały zaledwie cztery spotkania. Tylko dwa z nich rozegramy u siebie. To jasne, że zrobimy wszystko, by zwyciężyć. Plasujemy się na drugim miejscu. Mamy dwa punkty przewagi nad trzecią pozycją. Wszystko w naszych rękach – mówi kapitan zespołu z Lublina, Weronika Gawlik.

Lwowska Galiczanka zawitała do lubelskiej hali Globus w połowie września ubiegłego roku. Wówczas w ramach meczu drugiej serii PGNiG Superligi Kobiet MKS zwyciężył 31:23. Tegoroczne starcia rozegrane w podwarszawskich Markach były już zdecydowanie bardziej wyrównane. 7 stycznia biało-zielone wygrały wyjazdowe spotkanie 28:25 ale do przerwy przegrywały 12:16. Jeszcze bliżej odebrania punktów wicemistrzyniom Polski lwowskie szczypiornistki były 19 marca. Biało-zielone zwyciężyły 28:27. Gdyby jednak rzut karny wykonywany równo z końcem meczu przez Dianę Dmytryshyn znalazł drogę do siatki, doszłoby do konkursu „siódemek”.

Szczypiornistki z Lublina podejdą do meczu po wyjazdowej wygranej z Eurobud JKS-em Jarosław 31:25. – Wszystkie potrzebowałyśmy takiego spotkania, by udowodnić sobie, że umiemy dobrze grać. W pierwszej połowie wszystko wyglądało super. W drugiej wdarło się trochę zmęczenia, ale od 45. minuty wróciłyśmy na odpowiednie tory i możemy być zadowolone z wyniku – mówi prawa skrzydłowa MKS-u Daria Szynkaruk. – Dawno nie było takiego meczu, w którym spokojnie prowadziłyśmy przez całe spotkanie. Miałyśmy mały kryzys w drugiej połowie, ale poradziłyśmy sobie z tym. To jest dla nas bardzo ważne, bo do tej pory różnie z tym bywało. To nas buduje – dodaje zawodniczka z przeciwległego skrzydła, Oktawia Płomińska

Lublinianki wierzą, że najbliższy mecz bardziej będzie przypominał starcie w Jarosławiu, niż ostatnie konfrontacje z Galiczanką. – Jest na to duża szansa. Myślę, że to wręcz konieczne. Musimy budować pewność siebie. Chcemy złapać wiatr w żagle i wygrywać. Podchodzimy do rywala tak, jak do każdego innego. Z szacunkiem i dużym zaangażowaniem. Nasze rywalki to młode, szybkie, charakterne i waleczne dziewczyny. Czasem nie wiadomo czego się po nich spodziewać Wiemy jednak, że potrafią dobrze grać w piłkę ręczną – przyznaje popularna „Okti”.

– Na pewno Galiczanka gra szybką piłkę w ataku. Na prawym rozegraniu ma solidną strzelbę w postaci Diany Dmytryshyn. To zawodniczka, która ciągnie ten zespół. Tam jednak na każdej pozycji jest piłkarka, która może postraszyć. To niezły zespół, prowadzony z pomysłem. Trzeba jednak wyjść, walczyć i zwyciężyć. Na początku może nie wiedziałyśmy do końca, co ten zespół może prezentować. Na tym etapie rozgrywek jednak już nie ma wymówek. Znamy te zawodniczki, wiemy jak grają i niczym nas nie zaskoczą – kończy Szynkaruk.

20-letnia rozgrywająca, o której wspomniała popularna „Szyna”, jest liderką ligowej klasyfikacji strzeleckiej. Dmytryshyn ma na swoim koncie 153 gole. Jej dorobek stanowi niemal 25% wszystkich bramek zdobytych przez Galiczankę w bieżącym sezonie. W niedzielę 23 kwietnia Ukrainka osiem razy umieściła piłkę w siatce liderek z Zagłębia Lubin. Jej zespół mimo wszystko przegrał 24:33. – Każdy mecz stanowi dla nas naukę. Zbliża się koniec sezonu, a więc pojawia się też zmęczenie psychiczne i fizyczne. Walczymy jednak do końca, choć nie wszystko nam się udaje – mówiła po przegranej z „Miedziowymi” zawodniczka ekipy ze Lwowa, Mariana Markiewicz.

Mecz 25. serii spotkań PGNiG Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – Galiczanka Lwów zostanie rozegrany w środę 26 kwietnia o godzinie 18:30. Bilety można kupować za pośrednictwem portalu EVENTIM.pl oraz w kasie przed meczem. Transmisję „na żywo” można śledzić za pośrednictwem portalu EMOCJE.TV.

Mecze MKS-u FunFloor Lublin wspiera Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO. Partnerem drużyny jest WOJEWÓDZTWO LUBELSKIE.