Ukrainki nie pozwoliły jarosławiankom w pełni zrehabilitować się za porażkę w pierwszej rundzie. Po bardzo wyrównanej walce zespoły zakończyły mecz wynikiem 23:23. W rzutach karnych silniejsze psychicznie okazały się podopieczne Michała Kubisztala.

Galiczanka przystępowała do pojedynku z Eurobud z bilansem 6 zwycięstw, jednym zwycięstwem po rzutach karnych i ośmioma porażkami. W środku tabeli jest ogromny ścisk. Nie jest zaskoczeniem, że żadna z drużyn nie może sobie pozwolić na porażki by pozostać w grupie walczącej o mistrzostwo. Dlatego każdy z kolejnych pojedynków jest wart więcej niż tylko trzy punkty. W pierwszej rundzie ekipa Vitallya Andronowa wygrała z Jarosławem 27:25. Eurobud tracił przed spotkaniem do Galiczanki tylko dwa punkty i wiadomo było, że zdobi wszystko, by przeskoczyć lwowianki w tabeli i oddalić się od magicznej linii. Natomiast Ukrainki chciały pokazać własnej publiczności, że potrafią walczyć do końca, nie odpuszczać ani na moment i pewnie wywalczyć punkty.

Jako pierwsza na listę strzelczyń spisała się Valentyna Nestsiaruk i choć na tablicy szybko jednak widniał remis za sprawą Diany Dmytryshyt to do 11 minuty toczyła się bramka za bramkę, ale w tym czasie byliśmy także świadkami niewykorzystanych szans po obu stronach. Kolejno Galiczanka grała bardzo nieskutecznie w obronie i ataku. Szczypiornistki popełniły masę błędów, niecelnie podawały i gubiły piłkę nawet w szybkim ataku. Eurobud odskoczył na cztery bramki. Ciężko było zatrzymać lwowiankom Joannę Gadzinę, która rewelacyjnie radziła sobie w akcjach sam na sam. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 9:15.

Drugą połowę lepiej rozpoczęły jarosławianki, ale gospodynie nie zamierzały odpuszczać. Punkt po punkcie dążyły do wyrównania. Wiara zawodniczek Galiczanki w zwycięstwo była ogromna. Mocno pracowały nad zniwelowaniem strat i w 50 minucie traciły pięć punktów 17:22. Kluczowe były właśnie ostatnie dziesięć minut spotkania. Ukrainki zacięcie walczyły w każdej akcji i odrabiały zaległości nie dając Eurobudowi trafić ani razu. Jeszcze w przedostatniej minucie meczu Vitally Andronow posiłkował się czasem, a jego podopieczne po przerwie zdołały wyrównać i mecz zakończył się w regulaminowym czasie stanem 23:23. W rzutach karnych lepsze okazały się przyjezdne zwyciężając 1:3. Zespoły podzieliły się punktami.

Michał Kubisztal – Po pierwszej połowie wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania i myślę, że do 45 minuty właśnie tak było. Ale potem za szybko uwierzyliśmy, że mecz się skończył, że już jest po wszystkim. Galiczanka pokazała, że mimo jest młodym zespołem jest także walecznym i potrafi walczyć do końca. Dlatego sport jest piękny. Kto walczy, ten dostaje nagrodę. Na szczęście udało się mecz wygrać za dwa punkty i to nas cieszy. Martwi mnie przestój nad którym musimy się jeszcze zastanowić i popracować.

Victoriia Saltaniuk – Czułyśmy dużą odpowiedzialność przed meczem i to poczucie wewnętrzne miało wpływ na początek meczu, który nam się nie udał. Nie od razu potrafiłyśmy sobie poradzić z tymi emocjami. Już w drugiej połowie wyprostowaliśmy sytuację, ale było już za późno. To nie był zły mecz dla nas. Mamy jeden punkt. I to też jest dobry wynik patrząc na to jak się ten mecz zaczął.

MVP:  Joanna Gadzina

W drużynie Galiczanki nagrodzona została:  Diana Dmytryshyn

Galiczanka Lwów – Eurobud JKS Jarosław 23:23 k. 1:3 (9:15)

Galiczanka: Viktoriia Saltaniuk 1, Maria Poliak, Tetiana Mykoliuk – Olesia Diachenko, Sofiia Holinska 1, Anastasiia Tkach 1, Mariana Makarevych 2, Iryna Prokopiak 1, Ludmila Martyniuk 2, Vładyslava Slobodian, Martyna Konovalova, Keteryna Kozak 3, Anastasiya Melekestseva 1, Diana Dmytryshyn 10, Tetiana Mykoliuk, Tetiana Poliak 1.

Eurobud JKS: Weronika Kordowiecka, Palina Kukharchyk – Moniky Novais Bancilon 1, Joanna Gadzina 4, Aleksandra Dorsz 1, Małgorzata Trawczyńska 3, Sylwia Matuszczyk 1, Natalia Volovnyk 3, Wiktoria Gliwińska 2, Valentyna Nestsiaruk 2, Karolina Mokrzka, Aleksandra Zimny 5, Lesia Smolinh 1, Kinga Strózik, Katarzyna Kozimur.

Kary: Galiczanka – 8 minut, Eurobud JKS– 10 minut

Czerwona kartka: Kinga Strózik