W piątek nasze reprezentantki mierzyły się z kadrą Niemiec. Rozpoczęły bardzo dobrze, wychodząc na prowadzenie 6:3 w 11. minucie . Do przerwy tablica wyników wskazywała remisowy rezultat 13:13. W drugiej części spotkania jednak Polki miały problemy ze skutecznością i ostatecznie przegrały 27:31.


Polska – Niemcy 27:31 (13:13)
Polska: Płaczek, Zima – Kobylińska 7, Achruk 4, Matuszczyk 3, Balsam 2,
Górna 2, Nosek 2, Płomińska 2, Szarawaga 1, Roszak 1, Rosiak 1, Nocuń 1,
Więckowska 1, Gęga, Zimny, Matuszczyk.


W sobotnim meczu biało-czerwone stanęły naprzeciwko wicemistrzyń świata i gospodyń zbliżającego się turnieju. W starciu z Hiszpankami Polki ponownie rozegrały dwie zupełnie inne połowy. Pierwsza część spotkania zakończyła się jedynie dwubramkową przewagą faworyzowanych rywalek 16:14. W drugiej jednak nieco zabrakło sił i Hiszpania zwyciężyła 32:25.


Hiszpania – Polska 32:25 (16:14)
Polska: Zima, Maliczkiewicz – Kobylińska 5, Matuszczyk 4, Balsam 4,
Nosek 3, Achruk 2, Górna 2, Nocuń 1, Płomińska 1, Rosiak 1, Roszak 1,
Szarawaga 1, Więckowska, Gęga, Zimny.


Ostatnie z przed turniejowych spotkań kontrolnych to starcie z kadrą Słowacji. Tym razem rywalki stanowiły nieco mniej wymagające wyzwanie. Polki grały skutecznie i efektownie. Bardzo dobrze zaprezentowały się zawodniczki lubelskiego klubu – Kinga Achruk i Joanna Szarawaga. Biało-czerwony zwyciężyły wysoko 35:24.


Polska – Słowacja 35:24 (19:14)
Polska: Płaczek, Maliczkiewicz – Matuszczyk 6, Szarawaga 5, Balsam 5,
Rosiak 4, Nosek 4, Achruk 3,  Nocuń 2, Zimny 2, Kobylińska 2, Górna 2,
Więckowska, Gęga, Płomińska, Roszak.


We wszystkich trzech spotkaniach wystąpiła „piątka” z Lublina, czyli Marta Gęga, Romana Roszak, Kinga Achruk, Oktawia Płomińska i Joanna Szarawaga. Kolejny mecz Polek będzie już spotkaniem o punkty. Podopieczne Arne Senstada na inaugurację zagrają 3 grudnia z Serbią. Dwa dni później zmierzą się z Rosjankami. Na koniec 7 grudnia zagrają z najsłabszymi w grupie Kamerunkami. Do kolejnej fazy awansują trzy drużyny.