Podopieczne Ivo Vavry nie mogą najlepiej wspominać minionego piątku. Chorzowianki przegrały wysoko 36:23 z Eurobudem JKS Jarosław i niemal przez całe spotkanie nie stworzyły realnego zagrożenia dla gospodyń. Wnioski po tym meczu, a także po dotychczasowych zmaganiach w sezonie, w trakcie których Ruch nie zdobył ani jednego punktu nie napawają optymizmem.

– Dziewczyny z Jarosławia były we wszystkim lepsze od pierwszej do ostatniej minuty. To wyglądało tak, jakbyśmy nie trenowali. Przede wszystkim brakuje nam rozgrywających, bez nich nie da się grać w piłkę ręczną – mówił po meczu z Jarosławiem rozgoryczony trener Niebieskich.

Teraz Ruch stanie przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Do Chorzowa zawitają aktualne Mistrzynie Polski – Zagłębie Lubin. Miedziowe w obecnym sezonie znajdują się na zupełnie innym biegunie niż KPR. Wygrały one wszystkie dotychczasowe 15 spotkań i mają na swoim koncie 45 punktów przewodząc w ligowej stawce. Poprzedni mecz przeciwko Niebieskim lubinianki grały w roli gospodyń. Wówczas rywalizacja zakończyła się wynikiem 28:20.

– Nasza sytuacja powtarza się z tygodnia na tydzień. Dziewczyny są zmartwione i muszą same sobie pomóc zwycięstwem. Mam nadzieję, że to stanie się jak najszybciej – ocenia Ivo Vavra.

Mecz KPR Ruch Chorzów – MKS Zagłębie Lubin rozpocznie się 11 lutego br., o godzinie 16:00 w hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie przy ul. Dąbrowskiego 113. Transmisja będzie prowadzona na platformie Emocje.TV.