Drużyny z Chorzowa i Piotrkowa Trybunalskiego odrabiały zaległości z 21. serii PGNiG Superligi Kobiet (mecz nie odbył się 10 kwietnia, ze względu na sytuację epidemiologiczną w klubie z Chorzowa). 

„Niebieskie” chciały zrewanżować się Piotrcovii za dwie wysokie porażki w tym sezonie (24:42 u siebie i 20:36 w Piotrkowie Trybunalskim). Czwartkowy mecz miał zdecydowanie inny przebieg.

Na początku w roli głównej wystąpiły bramkarki – Patrycja Chojnacka obroniła rzut Aleksandry Zaleśny, zaś Karolina Sarnecka złapała piłkę po „siódemce” Katarzyny Wilczek. Później minimalną (1-2 bramki) przewagę uzyskał Ruch. Najpierw dwa razy z koła trafiła Karolina Jasinowska, potem Natalia Kolonko podwyższyła na 4:2.

Po kolejnej bramce Jasinowskiej „Niebieskie” prowadziły 6:4, ale później przez kilka minut nie potrafiły zaskoczyć Sarneckiej. Natomiast po drugiej stronie boiska celnymi rzutami popisywały się: Małgorzata Trawczyńska, Monika Kopertowska i Zaleśny. Piotrcovia wyszła na 7:6, jednak szybko straciła prowadzenie (wyrównała z rzutu karnego Marcelina Polańska), a potem znów musiała gonić wynik.

Pod koniec pierwszej połowy pierwszoplanową postacią w ataku Ruchu była Natalia Stokowiec. Skrzydłowa zdobyła cztery bramki (na pięć rzutów). Po jej trafieniach „Niebieskie” odskakiwały na 9:7, później na 11:8 i 12:9.

W ostatnich minutach Piotrcovia złapała aż trzy kary dwuminutowe (dwukrotnie Romana Roszak, raz Karolina Sarnecka). Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego ryzykowały w ataku, mając za sobą pustą bramkę. I dwa razy zostały skarcone – Wilczek, a następnie Jasinowska ustaliły wynik pierwszej odsłony na 14:10.

Po przerwie przewaga Ruchu szybko zaczęła topnieć. Dwukrotnie ze skrzydła pomyliła się Stokowiec, wiatr w żagle złapała Magdalena Drażyk (2 gole) i „Niebieskie” mimo gry w przewadze (po karze dla Edyty Charzyńskiej) roztrwoniły niemal całą zaliczkę. W 36. minucie było już tylko 15:14, a trener Vit Teleky poprosił o czas.

Minutowa przerwa nie pomogła. Piotrcovia – głównie za sprawą Lucyny Sobeckiej – raz za razem znajdywała drogę do siatki Ruchu. Przyjezdne w 40. minucie wyszły na prowadzenie po bramce Aleksandry Oreszczuk, za moment poprawiła Sylwia Klonowska (17:19 z perspektywy Ruchu).

„Niebieskie” przetrwały kryzys i w końcu zaczęły trafiać. Po dwóch akcjach Żanety Lipok w 44. minucie był remis 20:20. Jednak w 45. minucie chorzowianki straciły ważne ogniwo. Kapitan Ruchu Katarzyna Wilczek po trzeciej dwuminutowej karze zobaczyła czerwoną kartkę.

Ruch miał problemy z upilnowaniem Magdy Więckowskiej (3 gole w 7 minut), wciąż jednak był w grze. Po karnym Polańskiej przegrywał tylko 24:25 i mógł doprowadzić do remisu. W końcówce na wyniku zaważyły dwie znakomite interwencje Darii Opelt. Bramkarka Piotrcovii najpierw zastopowała Stokowiec, a później Jasinowską.

W 58. minucie na 26:24 dla gości rzuciła Trawczyńska. „Niebieskie” szybko zgubiły piłkę (faul ofensywny), zostały skontrowane (bramka Oreszczuk), a do tego Polańska trafiła na ławkę na dwie minuty. W tym momencie stało się jasne, że komplet punktów pojedzie do Piotrkowa Trybunalskiego.

Piotrcovia i Ruch ponownie zmierzą się już w niedzielę (30 maja, godz. 15.00) – w ostatniej serii PGNiG Superligi Kobiet.

MVP meczu – Lucyna Sobecka (Piotrcovia)
Najlepsza zawodniczka Ruchu – Karolina Jasinowska

KPR Ruch Chorzów – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:28 (14:10)
KPR Ruch:
Chojnacka, K. Gryczewska – Jasinowska 5, Polańska 3, Wilczek 2, Jaroszewska 2, Kolonko 2, Doktorczyk, Lipok 5, Sójka, Stokowiec 5.
Piotrcovia: Sarnecka, Opelt – Zaleśny 3, Drażyk 4, Klonowska 1, Oreszczuk 3, Roszak, Kopertowska 3, Więckowska 4, Szynkaruk 1, Charzyńska, Trawczyńska 3, Abramowicz, Sobecka 5, Macedo 1.
Sędziowali: Jakub Gnyszka, Mateusz Stonoga (Ozimek).
Kary: KPR Ruch – 10 minut, Piotrcovia – 14 minut.