Wynik potyczki otworzyła Magdalena Kowalczyk, a na dwubramkowe prowadzenia wyprowadziła kielczanki Katarzyna Grabarczyk. Elblążanki pierwsze trafienie zanotowały dopiero w 3.minucie spotkania, a chwilę później kontrę wykorzystała Wiktoria Kostuch i tablica wyników wskazywała 2:2. Mecz był bardzo wyrównany i co rusz na tablicy wyników widniał remis. Zawodniczki obu drużyn skupiły się głównie na zdobywaniu bramek, za to obrona szwankowała. W 15. minucie ładną indywidualną akcją z rozegrania popisała się skrzydłowa Nikola Szczepanik i Start prowadził 10:9. W szeregach Korony dobrze spisywała się Magdalena Więckowska, która oddawała celne rzuty z dystansu. Dwie skuteczne interwencje Wiolety Pająk pozwoliły jej koleżankom odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. W 27. minucie, po golu Pauliny Kopańskiej, Start prowadził 17:14. Końcówkę pierwszej połowy lepiej rozegrały podopieczne Pawła Tetelewskiego i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 18:17.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i zespoły trafiały między słupki praktycznie naprzemiennie, do stanu 23:21. W kolejnych akcjach elblążanki wzmocniły obronę, a kielczanki popełniały błędy w ataku. Świetnie dysponowana była Paulina Kopańska, która w krótkim czasie rzuciła trzy bramki. Korona próbowała nieco zaburzyć atak gospodyń wyłączając z rozegrania Joannę Wołoszyk, jednak na niewiele to się zdało. Piłkarki EKS były skuteczne w ataku i w 44. minucie odskoczyły już na sześć goli. Podopieczne Pawła Tetelewskiego szukały jeszcze swojej szansy grając wysoko w obronie, jednak i na ten manewr gospodynie znalazły sposób. Ostatecznie Start wygrał 37:31, odnosząc tym samy trzecie zwycięstwo w sezonie.

EKS Start Elbląg – Suzuki Korona Handball Kielce 37:31 (18:17)

Start: Pająk, Hypka Żarnoch – Kopańska 8, Wołoszyk 7, Cygan 6, Stapurewicz 5, Szczepanik 5, Kostuch 3, Choromańska 3, Dworniczuk, Peplińska, Owczarek, Głębocka, Tarczyluk.

Korona: Chojnacka, Chodakowska, Hibner – Więckowska 11, Gruszczyńska 5, Kowalczyk 4, Jasińska 3, Kędziora 3, Grabarczyk 3, Zimnicka 2, Pękala, Gliwińska, Staszewska, Czekala, Rosińska.

Magda Więckowska – Wiedziałyśmy, że czeka nas ciężki mecz, mimo tego że Start to młody zespół i że będzie grało się ciężko. W pierwszej połowie walczyłyśmy bramka za bramkę i fajnie to wyglądało. W drugiej popełniłyśmy za dużo błędów. Nie da się wygrać meczu bez obrony.

Paulina Kopańska – Nie było to łatwe spotkanie. Zespół z Kielc pokazał bardzo dużą klasę. Patrząc na wynik, można powiedzieć, że mecz był wyrównany, jednak udało nam się zdobyć trzy punkty, które pomogą nam awansować w tabeli. Grałyśmy jak równy z równym. Musimy poprawić niektóre aspekty gry, szczególnie w obronie. Padło za dużo bramek i na pewno w kolejnych dniach nasza praca się na tym skupi.