W sobotę 25 marca MKS FunFloor Lublin podejmie w hali Globus MKS Piotrcovię Piotrków Trybunalski. Będzie to starcie drugiej z czwartą siłą PGNiG Superligi. Transmisja w TV. Partnerem drużyny jest Województwo Lubelskie.

Do końca bieżącego sezonu rozgrywek ligowych pozostało osiem kolejek. Na tym etapie nie ma już spotkań łatwych. Przed podopiecznymi Piotra Dropka kolejne wyzwanie. Tym razem przed własną publicznością zagrają z zespołem z Piotrkowa Trybunalskiego. Obydwa zespoły przystąpią do konfrontacji po ligowych wygranych. Piotrkowianki stabilnie utrzymują się na czwartej pozycji w ligowym zestawieniu. Ich strata do strefy medalowej wynosi już dziesięć punktów. Plasujące się na drugim miejscu lublinianki mają pięć oczek przewagi nad drugim KPR-em Gminy Kobierzyce. Przewaga liderek z Lubina nad nad resztą stawki jest już jednak na tyle wysoka, że walka o tytuł wydaje się rozstrzygnięta. Obie drużyny zatem inaczej wyobrażały sobie przebieg trwającej kampanii.

– To charakteryzuje Piotrcovię, że ma swoje wzloty i upadki. Nigdy nie wiadomo, na który z tych etapów trafimy. Grając tam, dobrze poznałam też stosunek zespołu do spotkań z lubelskim MKS-em. Na te starcia jest szczególna mobilizacja. Chcą z nami wygrywać. To je nakręca. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Musimy pokazać swój charakter i zostawić na boisku dużo siły, by rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść – tłumaczy skrzydłowa MKS-u, Oktawia Płomińska. – Każdy chce się umocnić na swojej pozycji. My również. Piotrcovia na pewno dysponuje różnorodnym składem. Gra tam wiele groźnych zawodniczek. Jeśli nie rzut z drugiej linii to próby po zwodzie. Mają mocne skrzydłowe. Trzeba być skoncentrowanycm – zauważa natomiast kapitan zespołu, Weronika Gawlik.

Zespół z Lublina w ostatnim starciu ligowym pokonał w podwarszawskich Markach Galiczankę Lwów. Starcie było bardzo wyrównane i emocjonujące od pierwszej do ostatniej minuty. Lublinianki zyskiwały przewagę i błyskawicznie ją traciły. Skuteczne interwencje Weroniki Gawlik i skuteczność zdobywczyni ośmiu goli w tym meczu, Magdy Więckowskiej zdecydowały o tym, że to lublinianki przywiozły do domu komplet punktów. Tuż przed końcową syreną szansę na wyrównanie miała jeszcze jedna z rewelacji sezonu, Diana Dmytryshyn. Nie udźwignęła jednak presji i chybiła z rzutu karnego. – Moje interwencje to jedno, a drugie to rzuty Madzi, czy innych zawodniczek. Nie samą obroną człowiek żyje. Cieszę się jednak, że mogłam dołożyć swoją cegiełkę do budowy zwycięstwa w trudnym momencie. Wygrałyśmy jedną bramką. Nie była to okazała wygrana. Pokazuje to jednak, że możemy walczyć do końca i nawet gdy gra się totalnie nie klei, to potrafimy charakterem wyszarpać trzy punkty – mówi Gawlik.

– Mam nadzieję, że Magda do końca sezonu utrzyma rosnącą dyspozycję. Faktycznie zaczyna grać na miarę swojego potencjału i talentu. Mowa jednak nie tylko o Magdzie, bo solidnie potrafi zaprezentować się cały zespół. Musimy jednak cały czas pracować nad koncentracją. Gdy mamy trzy bramki zapasu, trzeba grać tak, by zrobić cztery, czy pięć. Niepotrzebnie nie szarżować. Nie możemy dopuszczać do sytuacji w której w półtorej minuty roztrwaniamy wypracowaną w pocie czoła przewagę. W meczu z Galiczanką niestety tak to wyglądało – przypomina trener wicemistrzyń Polski, Piotr Dropek. – Chcemy skupić się na sobie i swoich przedmeczowych założeniach. Musimy grać konsekwentnie przez cały mecz, a nie tylko urywkami – zgadza się ze szkoleniowcem popularna „Okti”.

Drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego i Lublina łączy przedwczesne odpadnięcie z rozgrywek PGNiG Pucharu Polski. Lublinianki w ćwierćfinale przegrały z Eurobud JKS-em Jarosław, a piotrkowianki z MKS-em PR Urbis Gniezno. W obu przypadkach przegrali faworyci. Biało-zielone w kolejnych dwóch meczach ligowych zdobyły komplet punktów. Piotrcovia natomiast najpierw wysoko przegrała w Kobierzycach (25:34), by następnie u siebie zwyciężyć z ekipą z Jarosławia (28:25). W czwartek 23 marca z drużyną z województwa łódzkiego pożegnał się jednak trener Krzysztof Przybylski. Obowiązki głównego szkoleniowca przejęła Agata Cecotka, lepiej znana kibicom kobiecej piłki ręcznej pod panieńskim nazwiskiem Wypych. Była reprezentantka Polski wcześniej już dołączyła do sztabu szkoleniowego Piotrcovii jako drugi trener. W nowej roli zadebiutuje w Lublinie.

W sezonie 2022/2023 obie drużyny mierzyły się już dwukrotnie. Za każdym razem górą był lubelski MKS. W grudniu lublinianki wygrały na wyjeździe 31:28. W lutowym starciu w hali Globus biało-zielone osiągnęły już dwa razy większą przewagę 29:23. W Lublinie jednak nie ma mowy o luźnym podejściu do rywali. – Piotrcovia to na pewno solidny zespół z równą szesnastką zawodniczek. Od kilku sezonów stara się włączyć w walkę o medale. Problemy zdrowotne są już za nimi. Na pewno przyjadą tu walczyć. Jestem o tym przekonany. Dysponują dobrym rzutem z dystansu. Karolina Jureńczyk w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej dyspozycji. Rzuca sporo bramek na dużej skuteczności. Do tego dobra środkowa, Magdalena Drażyk wspierana przez doświadczoną Joannę Wagę. Można powiedzieć, że praktycznie na każdej pozycji są tam zdublowane szczypiornistki o niezłym potencjale. My pod względem taktycznym i motorycznym przygotowujemy się tak, jak do każdego innego meczu. Będziemy przygotowani do tej konfrontacji – zapewnia trener Dropek.

– Trzeba przyznać, że nam zwycięstwa w tym sezonie nie przychodzą łatwo. Musimy je wyszarpywać i walczyć do samego końca. Myślę, że ten najbliższy mecz też może taki właśnie być. Chciałybyśmy, by każde nasze zwycięstwo było pewne. W tym sezonie jednak tej pewności w wyniku nam ewidentnie brakuje. Życzyłabym sobie oczywiście spokojnego meczu i wygranej dziesięcioma bramkami, ale nie mogę tego obiecać. Mogę natomiast obiecać emocje i walkę – kończy Weronika Gawlik.

Mecz 21. serii spotkań PGNiG Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski zostanie rozegrany w sobotę 25 marca o godzinie 13:15. Bilety można kupować za pośrednictwem portalu EVENTIM.pl oraz w kasie przed meczem. Transmisję „na żywo” przeprowadzi TVP Sport.

Mecze MKS-u FunFloor Lublin wspiera Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO.

Partnerem drużyny jest WOJEWÓDZTWO LUBELSKIE.