Przed pojedynkiem Startu Elbląg z MKS PR Gniezno zespoły dzieliło siedem punktów i faworytem potyczki wydawał się być zespół EKS. Gnieźnianki jednak ostatnimi czasy prezentują się coraz lepiej i do Elbląga przyjechały z zamiarem sprawienia kolejnej niespodzianki. Wspierane przez sporą grupę kibiców walczyły do ostatnich sekund i wygrały 29:28.

Pierwsze dwie bramki padły łupem gospodyń. Rywalki odpowiedziały tym samym i w 7. minucie było 2:2. Między słupkami dobrze spisywała się Aleksandra Hypka i to m.in. dzięki jej interwencjom udało się Startowi odskoczyć na 5:3. Oba zespoły popełniały błędy w ataku, jednak to podopieczne Romana Monta utrzymywały niewielkie prowadzenie. Przyjezdne kilkukrotnie przekroczyły przepisy w obronie, a elblążanki wykorzystywały rzuty karne. Gdy w 24. minucie Start odskoczył na trzy bramki, trener Robert Popek poprosił o przerwę. Gnieźnianki chwilę później zdobyły bramkę kontaktową, jednak do remisu nie zdołały już doprowadzić. W ataku dobrze prezentowała się Wiktoria Tarczyluk, która w krótkim czasie rzuciła trzy bramki i ustanowiła wynik pierwszej połowy na 16:13.

Pierwsze akcje ofensywne drugiej odsłony zawodów były nieudane w wykonaniu obu zespołów. W końcu do siatki trafiła Justyna Świerżewska, a po kolejnym błędzie EKS, gola kontaktowego zdobyła Malwina Hartman. Przyjezdne wykorzystały fakt gry w przewadze i dwukrotnie posłały piłkę do pustej bramki, doprowadzając w 37. minucie do remisu po 17, by chwilę później wyjść na prowadzenie. Od 41. minuty elblążanki miały ogromne problemy ze sforsowaniem obrony MKS i oddawały nieskuteczne rzuty już przy wzniesionych dłoniach sędziów. Gnieźnianki rzuciły pięć bramek z rzędu i wydawało się że trzy punkty mają już w kieszeni. Gospodynie zdołały jednak odrobić straty i w 52. minucie było 25:25. Podopieczne Roberta Popka znów zaczęły trafiać seryjnie i po kontrze Mileny Kaczmarek, prowadziły 28:25. Start starał się doprowadzić do kolejnego wyrównania, jednak w ostatniej akcji piłka obiła słupek i to gnieźnianki cieszyły się ze zwycięstwa 29:28.

Justyna Świerżewska – Wiedziałyśmy, że będzie to ciężki mecz. Najbardziej starałyśmy się skupić na obronie, nie zawsze nam wychodziło, ale udało się wygrać. W przerwie trener podpowiedział nam na których zawodniczkach skupić się bardziej, a które odpuścić. Chcemy wygrać jak najwięcej meczów i utrzymać się w superlidze.

Roman Mont – Do przerwy prowadziliśmy trzema bramkami. Nie uważam, że po przerwie obrona Gniezna była silniejsza. Pogubiliśmy się, zrobiliśmy masę głupich strat. Zawodniczki nie wywiązały się z tego co miały zrealizować na początku drugiej połowy, zaczęły podawać przeciwnikowi. Marta Gęga zagrała na tym poziomie co powinna, pozostałe zawodniczki nie dźwignęły ciężaru tego meczu. Jak się zespół przeciwny mocniej postawił to nie były w stanie zrealizować swoich atutów w tym meczu.                      

MVP Spotkania – Justyna Świerżewska.

Najlepsza zawodniczka drużyny EKS Start Elbląg – Weronika Tarczyluk

EKS Start Elbląg – MKS PR Urbis Gniezno 28:29 (16:13)

Start: Hypka, Ciącka – Gęga 5, Szczepanik 5, Tarczyluk 5, Weber 5, Knezevic 2, Kostuch 2, Głębocka 2, Costa 2, Owczarek, Wołoszyk, Stapurewicz, Stefańska, Kopańska.

MKS: Hoffmann, Cieślak, Kobyłecka – Łęgowska 7, Świerżewska 7, Nurska 6, Kaczmarek 3, Matysek 2, Kasprowiak 1, Giszczyńska 1, Kuriata 1, Hartman 1, Chojnacka, Widuch, Guziewicz, Konieczna.