Do starcia z koszaliniankami miejscowe podchodziły po dwóch kolejnych wyjazdowych wygranych. Podopieczne Moniki Marzec w pierwszym starciu przed własną publicznością jednak nie dominowały. To szczypiornistki z Koszalina otworzyły wynik. Pierwszy rzut na bramkę gości w wykonaniu Julii Zagrajek wybroniła Natalia Filończuk, a chwilę później w siatce gospodyń piłkę umieściła Gabriela Urbaniak. Kilka sekund później wyrównała Oktawia Płomińska. Do czwartej minuty jednak biało-zielone przegrywały 1:3, gdyż ponownie celnym trafieniem popisała się Urbaniak, a gola dołożyła Martyna Żukowska.

W szóstej minucie dzięki widowiskowemu trafieniu Romany Roszak i skutecznie wykonanym rzucie karnym Kingi Achruk tablica wyników wskazywała już remis. Nie pomogły drugie bramki Płomińskiej i Achruk, bo szybko stan wyrównywała Żukowska. Rozgrywająca Młynów w 12. minucie miała na swoim koncie już cztery trafienia. Płomińska, by osiągnąć ten sam wynik, potrzebowała tylko kilkudziesięciu sekund więcej. W wyniku trafień jej autorstwa i bramce Andrijany Tatar lublinianki po kwadransie gry prowadziły 8:6. Trzy minuty później przewaga gospodyń wynosiła już cztery bramki.

W połowie 24. minuty Julia Pietras zdobyła drugiego gola w swoim pierwszym meczu przed lubelską publicznością. MKS wówczas prowadził już 13:8. Warto także wspomnieć o skutecznej obronie biało-zielonych. Podopieczne Moniki Marzec po 21. minucie straciły do syreny tylko jedną bramkę. Kolejne trafienia na swoje konto zapisała natomiast Roszak. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 15:9 dla miejscowych.

70 sekund po zmianie stron bramkę na 16:9 zdobyła Daria Szynkaruk. Chwilę później Weronika Gawlik obroniła rzut karny w wykonaniu Pauli Mazurek. Koszalinianki jednak się nie poddawały. Najpierw lubelską bramkarkę pokonała Gabriela Haric, a tuż po niej Emilia Kowalik. Druga z wymienionych przy okazji rzutu doznała urazu i opuściła parkiet na rękach koleżanki z drużyny.

Kolejne minuty to przede wszystkim gra: bramka za bramkę. Lublinianki z łatwością zdobywały i traciły gole. To musiało zmartwić Monikę Marzec, która poprosiła o czas. Po wznowieniu gry jednak jeszcze intensywniej atakowały przyjezdne, zbliżając się do miejscowych na dystans trzech bramek. W 43. minucie dzięki trafieniom skrzydłowych: Oktawii Płomińskiej i Darii Szynkaruk MKS prowadził 20:15. Minutę później z kolei piłkę w siatce gości po raz piąty umieściła Romana Roszak.

Ostatni kwadrans nie obfitował w bramki. Dwa wyjątkowej urody trafienia zaliczyły piłkarki gospodyń: Jacqueline Anastacio i Marta Gęga. Trzy gole rzuciły z kolei zawodniczki gości. Dobrze spisywały się golkiperki po obu stronach parkietu. Mecz zakończył się wynikiem 23:18 dla biało-zielonych. Warto zwrócić uwagę na bardzo niską ilość kar. Obydwa zespoły grały w przewadze jedynie przez dwie minuty.

MKS FunFloor Perła Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 23:18 (15:9)

MKS: Razum, Gawlik, Wdowiak – Płomińska 5, Roszak 5, Anastacio 4, Achruk 3, Pietras 2, Szynkaruk 2, Tatar 1, Gęga 1. Kary: 2 min. Trener: Monika Marzec

Młyny: Filończuk,Ivanytsia – Żukowska 4, Haric 3, Urbaniak 2, Lipok 2, Borysławska 2, Kowalik 2, Rycharska 1, Zaleśny 1, Mazurek 1. Kary: 2 min. Trenerzy: Waldemar Szafulski, Waldemar Szymański

Sędziowały: Urszula Lesiak, Małgorzata Lidacka