Podopieczne Ivo Vavry są już od kilku kolejek pewne spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Taki stan rzeczy został przypieczętowany w 20. serii gier. Chorzowianki przegrały wtedy we własnej hali z Młynami Stoisław Koszalin 24:25. Zespół rywalek prowadził wówczas były szkoleniowiec KPR-u Jarosław Knopik. Historia miała jednak swój ciąg dalszy, bowiem w ubiegły poniedziałek drużyny zmierzyły się ze sobą w 23. kolejce. Koszalinianki prowadzone pod wodzą kolejnego ex-trenera Ruchu Krzysztofa Przybylskiego przegrały 28:29. Dla Niebieskich była to druga wygrana w sezonie, natomiast dla Młynów taki wynik oznacza grę w barażach o utrzymanie.

– Wszyscy dzisiaj walczyliśmy i na boisku, i na ławce. Stąd nasza wygrana – komentował po ostatnim spotkaniu Ivo Vavra. – Wszystkie dziewczyny walczą też za siebie i zespół jest mocny wtedy, kiedy każda z zawodniczek pokaże taką postawę – dodaje.

Dodatkowym smaczkiem przed jutrzejszą rywalizacją jest fakt, że wygrana KPR-u z koszaliniankami zapewniła utrzymanie MKS-owi Gniezno, z którym Ruch zagra już jutro w ostatniej serii gier. Spotkanie jest o przyszłowiową pietruszkę, ale zapewne obie drużyny będą chciały godnie pożegnać mijający sezon.

– Wiadomo, że nie gramy już o żadne trofea, ale dalej gramy o swoje nazwiska, o swój klub i swój honor – mówiła Paula Masiuda po meczu w Koszalinie.

Spotkanie KPR Ruch Chorzów – Młyny Stoisław Koszalin odbędzie się jutro, tj. 28 kwietnia o godzinie 17.00 w hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Spotu w Chorzowie przy ul. Dąbrowskiego 113. Transmisja zostanie przeprowadzona na platformie Emocje.TV.