Spotkanie rozpoczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego przez Natalię Doktorczyk. Po chwili jednak Niebieskie otrzymały kolejną siódemkę. Piłkę w swoje ręce wzięła Masalova i tym samym otworzyła wynik spotkania. Obie ekipy rzucały od tego momentu punkt za punkt. Zmiana tego obrazu nastąpiła od 9. minuty. Gospodynie wzięły się do pracy i tym samym celnie rzuciła dwukrotnie Rycharska i raz Kubisova. Odpowiedziała Bondarenko, a tuż po niej Bayrak.

W 20. minucie o czas poprosił Ivo Vavra. Po powrocie na parkiet Młyny zdobyły szybko kolejne trzy punkty, w tym dwa z karnych. Sama końcówka była wyrównana. Zespoły udały się do szatni przy stanie 15:12.

Z początkiem drugiej połowy Niebieskie mocno pracowały. W 16. minucie złapały kontakt na 17:16. Od tego momentu Ruch cały czas siedział na ogonie rywalkom ani na moment nie odpuszczając. Stan rywalizacji udało się wyrównać w 52. minucie, a doprowadziła do tego Paula Masiuda. Po niej dwa trafienia z rzędu (z przerwą na czas dla Krzysztofa Przybylskiego) dołożyła Stokowiec i chorzowianki prowadziły 26:28. Kontakt dała gospodyniom Bayrak. Ostatnie dwie minuty były niezwykle nerwowe. Najpierw punkt dla Ruchu zdobyła Iwanowicz, ale na ławkę kar udała się Stokowiec. Urbaniak wykorzystała ten fakt i ponownie koszalinianki złapały kontakt. Ivo Vavra zdecydował się poprosić o czas. Instrukcje czeskiego szkoleniowca dały efekt, bowiem Niebieskie dowiozły wynik do końcowej syreny i tym samym zapisały na swoim koncie drugie zwycięstwo w sezonie!

Młyny Stoisław Koszalin – KPR Ruch Chorzów 28:29 (15:12)

Kary: Młyny 10 minut, Ruch 8 minut

Młyny Stoisław Koszalin: Nowicka, Zimny, Filończuk – Nowicka, Szynkaruk 3, Bayrak 6, Kubisova 5, Reichel, Żmijewska, Jura, Kowalik 3, Urbaniak 3, Lipok 3, Choromańska 1, Rycharska 4 trener: Krzysztof Przybylski

KPR Ruch Chorzów: K. Gryczewska, Ciesiółka – Bondarenko 2, Iwanowicz 2, Kalyhina, M. Gryczewska, Masiuda 5, Masalova 9, Doktorczyk, Stokowiec 7, Sytenka 1, Wiśniewska 2, Miłek, Bury 1, Kiel trener: Ivo Vavra