Koszalinianki zagwarantowały sobie udział w finale Pucharu Polski 10 marca, wygrywając u siebie z aktualnymi mistrzyniami Polski, MKS Perła Lublin 24:20. W Polsce był to początek pandemii, dlatego mecz został rozegrany bez udziału publiczności. Mecz finałowy planowany pierwotnie na maj, trzeba było przełożyć na wrzesień. Nasza drużyna zdobyła Puchar Polski raz w 2008 roku. Już w najbliższy czwartek, po dwunastu latach będzie okazji a, by powtórzyć ten sukces. W 2009 roku koszalinianki grały w finale, ale nie udało im się obronić trofeum.

W roli trenera koszalińskiej ekipy, w meczu o stawkę, zadebiutuje Adrian Struzik, były asystent selekcjonera kobiecej reprezentacji Polski, były trener narodowych kadr młodzieżowych, a także występującej w PGNiG Superlidze szczecińskiej Pogoni. Od czasu zwycięstwa w meczu półfinałowym do naszego zespołu dołączyły: obrotowa Daria Somionka, skrzydłowa Emilia Kowalik, a także bramkarki Aleksandra Krebs oraz Katarzyna Zimny. Z drużyną pożegnały się

natomiast bramkarki: Izabela Prudzienica i Aleksandra Sach, skrzydłowa Paulina Tracz oraz obrotowa Marta Tomczyk.

– Ten mecz będzie nietypowy, bo nim kończymy ubiegły i rozpoczynamy nowy sezon. Nie zapominamy oczywiście o dziewczynach, które grały z nami w

zespole oraz o trenerce, Anicie Unijat. To także dzięki nim jesteśmy w tym finale. To będzie bardzo ważny mecz, ale jesteśmy przygotowane zarówno fizycznie jak i mentalnie – mówiła Adrianna Nowicka, kapitan zespołu Młyny Stoisław Koszalin.

Można się spodziewać, że „Miedziowe” zafundują rywalkom trudne warunki. Ekipa z Dolnego Śląska broni w tym roku trofeum, po które sięgała już pięć razy w historii.

Spotkanie zostanie rozegrane w hali sportowo-widowiskowej im. Mieczysława Łopatki w Gnieźnie. Początek gry o godzinie 18. Transmisja w TVP Sport.

(as)