Na początku spotkania gospodyniom brakowało nieco skuteczności. Lepiej prezentowały się koszalinianki i to one prowadziły 2:0 (2. min).Miejscowe ostatecznie złapały „wiatr w żagle”, dzięki czemu szybko doprowadziły do remisu (6. min – 2:2), a po chwili miały niewielką przewagę 3:2. Przez kolejne minuty prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, bo sąsiadki w ligowej tabeli toczyły wyrównaną i zaciętą walkę. Nic dziwnego, bo szczypiornistki Młynów Stoisław na tamten moment mogły jeszcze walczyć o czwartą, zajmowaną przez Piotrcovię pozycję, natomiast piotrkowianki, mimo że nie mają już szansy na awans na 3. lokatę, robiły wszystko, by dopisać do konta kolejne punkty. Nieciekawie dla „Biało-zielonych” zrobiło się, gdy gospodynie błyskawiczniezanotowały trzy trafienia z rzędu (19. min – 10:7).Przy tak wyrównanej rywalizacji podopiecznym Waldemara Szafulskiego trudno było zmniejszyć tę wyraźną już różnicę.Do przerwy udało im się to jednak uczynić. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 12:11.

Po zmianie stron boiska przyjezdne odrobiły straty (31. min – 12:12), jednak miejscowe niebawem znów się „rozhuśtały” (38. min – 17:14) i utrzymywały bezpieczne prowadzenie. Na osiem minut przed zakończeniem rywalizacji, mimo gry w osłabieniu, potrafiły je jeszcze zwiększyć (25:20). Wypracowana różnica pozwoliła szczypiornistkom Piotrcovii poczuć się pewnie i to je zgubiło. Koszalinianki stanęły na wysokości zadania i na 90 sekund przed zakończeniem rywalizacji przegrywały już tylko 25:26. Ostatecznie nie udało im się doprowadzić do rozstrzygnięcia spotkania poprzez rzuty karne, dlatego to piotrkowiankom przypadły trzy bardzo ważne punkty w ligowej rywalizacji. Tym samym stało się jasne, że gospodynie zakończą sezon na czwartym, a „Biało-zielone” na piątym miejscu. – To był ciekawy, zacięty mecz i fajnie, że dziewczyny walczyly do końca. Myślę, że dobrze wyglądaliśmy w tej rywalizacji pod względem fizycznym. Szkoda, że się nie udało. Myślę, że po naszej stronie pojawiło się za dużo strat własnych. To był klucz do tego, że wynik nam „uciekł” i zabrakło trochę czasu – stwierdził po spotkaniu Waldemar Szafulski, trener Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Oleksandra Krebs – Gabriela Urbaniak 1, Paula Mazurek 4, Julia Zagrajek 1, Gabriela Haric 2, Natalia Volovnyk 2, Emilia Kowalik 4, Hanna Rycharska 1, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh 6, Martyna Borysławska 1, Iuliia Andriichuk 3, Daria Somionka.

Skład i bramki Piotrcovia Piotrków Trybunalski: Karolina Sarnecka, Daria Opelt – Oktawia Płomińska, Aleksandra Zaleśny, Magdalena Drażyk 2, Sylwia Klonowska 1, Aleksandra Oreszczuk 1, Romana Roszak 5, Monika Kopertowska, Magda Więckowska 3, Daria Szynkaruk 6, Edyta Charzyńska, Małgorzata Trawczyńska 3, Aleksandra Abramowicz, Lucyna Sobecka 3, Vitoria Macedo 2.