Drużyna Łomża Industria Kielce pokonała MKS Zagłębie Lubin w meczu 9. serii PGNiG Superligi (39:20). Najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie był Artsem Karalek, który zdobył aż szesnaście bramek. To najlepszy indywidualny wynik w drużynie Mistrzów Polski od początku sezonu 2022/23.

Łomża Industria Kielce – MKS Zagłębie Lubin 39:20 (18:8)

Drużyna Łomża Industria Kielce wróciła do gry w Hali Legionów po przeszło trzech tygodniach rozłąki. Ostatnim razem (6 października) Mistrzowie Polski pokonali THW Kiel (40:37). PGNiG Superliga poprzednio gościła w Kielcach jeszcze kilka dni wcześniej, kiedy żółto-biało-niebiescy zwyciężyli nad Gwardią Opole (42:21)

Tym razem rywalem Łomża Industria Kielce było MKS Zagłębie Lubin, czyli 13. ekipa w ligowej tabeli. Trener Talant Dujshebaev posłał do boju 14 graczy. W porównaniu z meczem w Celje zabrakło jedynie Igora Karacicia.

Mistrzowie Polski od pierwszych minut sobotniego spotkania nie mieli większych problemów z udowodnieniem swojej wyższości nad Miedziowymi, którzy do Kielc przyjechali w bardzo okrojonym, bo tylko 12-osobowym zestawieniu. Poza grą był m.in. najlepszy strzelec drużyny, Stanisław Gębala.

Worek z bramkami otworzył Alex Dujshebaev, ale w trakcie pierwszej połowy szalał zwłaszcza Artsem Karalek. Obrotowy po pierwszej partii miał już na koncie dziewięć goli! Bardzo dobrze w kieleckiej bramce radził sobie Mateusz Kornecki, który do przerwy odbił równo połowę rzutów gości (8 interwencji).

Nic zatem dziwnego, że przewaga gospodarzy rosła w błyskawicznym tempie. Po dziesięciu minutach gry było 4:1, po dwudziestu – 11:2, a po pół godzinie gry – 18:8.

W drugiej połowie obrazy gry nie uległ zmianie. Drużyna Łomża Industria Kielce dominowała w każdym aspekcie gry i ze spokojem kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Dalej świetnie bronił Mateusz Kornecki, a strzeleckie rekordy bił Artsem Karalek. Białorusin rzucił aż 16 bramek! To najlepszy indywidualny wynik w drużynie Mistrzów Polski od początku sezonu 2022/23.

W obozie rywali odgryzał się Danylo Hlushak (6 bramek), kilka udanych obron zanotował Damian Procho, ale osłabieni goście nie potrafili zmniejszyć strat. Końcowa różnica w sobotnim meczu sięgnęła dziewiętnastu “oczek” (39:20).

Łomża Industria Kielce: Kornecki (17/35=49%), Wolff – Sanchez-Migallon, Olejniczak, Wiaderny 4, Sićko 5, A. Dujshebaev 3, Tournat 3, Moryto 4, D. Dujshebaev, Thrastarson, Remili 1, Gębala 3, Karalek 16  

MKS Zagłębie Lubin: Byczek, Procho, Schodowski – Stankiewicz 3, Krupa, Moryń, Hlushak 6, Michalak, Hajnos 5, Bogacz 3, Drozdalski 2, Adamski 1