Po miesiącu przygotowań do drugiej części sezonu nadszedł czas na pierwszy mecz PGNiG Superligi. Zanim jednak puławianie rozpoczną rundę rewanżową, konieczne jest nadrobienie zaległości spowodowanych przez koronawirusa z pierwszej części sezonu. Przed szczypiornistami Azotów-Puławy wyjazdowe, zaległe starcie z Chrobrym Głogów.

Przygotowania do drugiej części sezonu trwały niecały miesiąc. Podczas tego okresu puławscy szczypiorniści oprócz intensywnych zajęć w hali i siłowni, rozegrali także trzy mecze kontrolne, z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski i dwa z SPR Stalą Mielec.

Na pewno był to okres bardzo intensywny pod względem przygotowania fizycznego – dużo biegania i siłowni. Pomiędzy treningami zagraliśmy sparingi. Myślę, że możemy być zadowoleni. Bardzo mocno wyczekujemy już pierwszego meczu o punkty – mówi skrzydłowy Azotów-Puławy, Wojciech Gumiński.

Podczas meczów kontrolnych widać było jeszcze pewne niedociągnięcia w grze Azotów-Puławy, które niwelowane są z treningu na trening.

Piłka ręczna to gra błędów. Na każdym treningu próbujemy je poprawiać i z każdym dniem wygląda to lepiej, cały czas nad tym pracujemy. Mam nadzieję, że już w meczu mankamentów będzie jak najmniej – dodał skrzydłowy.

Pierwszym rywalem Azotów-Puławy w Nowym Roku będzie Chrobry Głogów. Drużyna z Głogowa zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, jednak zawodnicy z Puław z szacunkiem podchodzą do każdego przeciwnika i nie ma tu miejsca na lekceważące podejście.

Nie będzie to łatwe spotkanie, tym bardziej, że w Głogowie zawsze nam się ciężko grało, jest to niewygodny teren. Mimo wszystko jedziemy tam po trzy punkty. Na pewno występujemy w roli faworyta – ocenił Paweł Podsiadło, rozgrywający puławian.

Zawsze pamiętam, że mecze zwłaszcza w Głogowie były ciężkie. Nie patrzymy jednak na tabelę i mamy nadzieję na zwycięstwo w Głogowie. Nie podchodzimy do tego spotkania w sposób lekceważący, pomimo tego, że nasz weekendowy rywal zajmuje pozycję w dolnej części tabeli. My musimy patrzeć na siebie i będziemy walczyć o zwycięstwo – dodał Wojciech Gumiński.

Ostatnie starcia drużyny Azotów-Puławy z Chrobrym Głogów nie zawsze kończyły się zwycięstwem puławian. Szczypiorniści reprezentujący województwo lubelskie po meczach w hali w Głogowie od dwóch sezonów schodzili z parkietu pokonani. Jak będzie tym razem?

Na pewno dobrze przeanalizujemy rywali na wideo przed tym meczem. Myślę, że jak będziemy w stu procentach skoncentrowani i będziemy grać swoją piłkę ręczną, narzucimy swój styl gry, to powinniśmy być zadowoleni – przekonuje Paweł Podsiadło.

Przed sezonem 2020/2021 w Chrobrym Głogów nie zaszło zbyt wiele zmian kadrowych. Do drużyny dołączył bramkarz, Anton Dereviankin, a odeszli Stanisław Makowiejew i Ievgen Buinenko. O silne strony naszego najbliższego rywala zapytaliśmy zawodników Azotów-Puławy i obaj zgodnie podkreślali, że to obrona i bramka jest najgroźniejsza po stronie Głogowa.

Wydaje mi się, że bramka i obrona to chyba największe plusy Chrobrego. Zawsze bramkarze mają wysoką skuteczność, a obrona gra bardzo mocno – podkreśla Wojciech Gumiński.

Po tej dłuższej przerwie ciężko powiedzieć. Na pewno w pierwszej rundzie Głogów zawsze słynął z dobrej obrony, a bramka pomagała. Będziemy musieli zwrócić na to szczególną uwagę. Musimy jednak przede wszystkim patrzeć na siebie, narzucić swój styl gry, wyeliminować błędy i myślę, że przywieziemy do Puław trzy punkty – zakończył Paweł Podsiadło.

Mecz 7. serii PGNiG Superligi pomiędzy Chrobrym Głogów i Azotami-Puławy odbędzie się w niedzielę w hali widowiskowo-sportowej im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie. Transmisja w serwisie emocje.tv. Początek spotkania o godz. 13:00.