Informacje prasowe
Czerwono-czarni rozbici przez Górnika Zabrze – piąta porażka MMTS
MMTS Kwidzyn po raz piąty w tym sezonie schodził z boiska pokonany. Tym razem podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki zostali rozbici przez Górnik Zabrze, ulegając rywalom aż 21:32. Kwidzynianie zdołali nawiązać walkę z rywalami przez pierwsze 15 minut, po czym starali się jedynie zmniejszać rozmiary porażki.
Mecz rozpoczął się od trafień Damiana Przytuły, który wyraźnie chciał się przypomnieć kwidzyńskim kibicom piłki ręcznej. Grał pewnie i skutecznie, często biorąc ciężar gry na siebie. Kwidzynianom szybko udało się jednak odrobić straty. Najpierw trafił Robert Kamyszek, a chwilę później do remisu doprowadził Jakub Szyszko. W 7 minucie gol Ryszarda Landzwojczaka wyprowadził natomiast kwidzynian na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu – 3:2. Zabrzanie jednak szybko wyrównali po rzucie Sebastiana Kaczora. Gra się natomiast wyrównała i przez kolejne 6 minut wynik oscylował wokół remisu.
Sytuacja zmieniła się od 14 minuty i wyniku 5:5. Zabrzanie wykorzystując błędy kwidzynian zdobyli 5 bramek z rzędu odskakując gospodarzom na bezpieczne prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy gracze Górnika jeszcze bardziej powiększyli swoje prowadzenie i po trafieniach Damiana Przytuły i Krzysztofa Łyżwy schodzili do szatni z siedmiobramkową przewagą nad Kwidzynem.
Druga odsłonę rozpoczął przechwyt Kacpra Majewskiego i rzut do pustej bramki rywali. Wydawało się więc, że gospodarze będą walczyć o każdą piłkę. Dzięki bramkom Wiktora Jankowskiego i Roberta Orzechowskiego czerwono-czarnym udało się zmniejszyć rozmiar strat do 6 trafień. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce na kwadrans przed zakończeniem gry, kiedy w ataku zaczął również punktować Alan Guziewicz – 16:22. Niestety błędy w ataku i obronie, a także dobra postawa Piotra Wyszomirskiego napędzały kontry zabrzan, którzy skrupulatnie powiększali istniejącą przewagę. Po serii 5 bramek z rzędu podopieczni trenera Patrik Liljestranda prowadzili w Kwidzynie 27:16. Na 3 minuty przed końcem meczu przewaga ta natomiast wzrosła aż do 13 trafień – 31:18 i zabrzanom już nikt nie mógł odebrać zwycięstwa w tym spotkaniu. W końcówce kwidzynianie już jedynie zamaskowali wysoką porażkę na własnym terenie, jednak komplet punktów powędrował do Zabrza.
MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze 21:32 (8:15)
MMTS: Zakreta, Dudek, Chruściel – Kornecki, Grzenkowicz, Orzechowski 2, Peret 1, Kamyszek 3, Kutyła 1, Majewski 3, Guziewicz 4, Potoczny 1, Nastaj, Szyszko 1, Landzwojczak 2, Jankowski 3.
Górnik: Wyszomirski, Kazimier – Molski 3, Tokuda 3, Łyżwa 1, Bachko 2, Artemenko 3, Mauer 8, Kaczor 2, Wąsowski, Ilchenko 1, Rutkowski 3, Przytuła 6.