Po 6 miejscu w poprzednim, przedwcześnie zakończonym, sezonie Energa MKS Kalisz w kolejnym przejął trener Tomasz Strząbała bardzo dobrze znany z pracy w Vive Kielce i MMTS-ie Kwidzyn, w kieleckim klubie pracując z Tałantem Dujszebajewem z drużyną, która wygrała Ligę Mistrzów w 2016 roku. 4 września, dwa dni przed pierwszym spotkaniem, zorganizowany został trening medialny, w którym wzięli udział lokalni dziennikarze.

W Kaliszu trener Strząbała zbudował drużynę uzupełniając skład zawodnikami pasującymi do jego filozofii gry. W okresie przygotowawczym zespół rozegrał 7 meczów sparingowych wygrywając 3 z nich i 1 remisując.

Nowy trener poza zmianami personalnymi i innym stylem gry postawił również na zagranicznych sparingpartnerów, zespół mierzył się z uczestnikiem europejskich pucharów zza naszej południowej granicy – słowackim Tatranem Preszów oraz czeskimi Duklą Praga i SKKP Handball Brno. Taki dobór przeciwników ma pomóc zawodnikom w zmianie mentalności i wyrwać ich ze strefy komfortu i kręgu dobrze znanych od wielu sezonów drużyn Superligowych grających w określony sposób. 

Transfery do klubu

  • Gracjan Wróbel, prawy rozgrywający (KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski)
  • Stanisław Makowiejew, środkowy rozgrywający (Chrobry Głogów)
  • Kacper Adamski, lewy rozgrywający (MMTS Kwidzyn)
  • Mateusz Kus, obrotowy (Motor Zaporoże, Ukraina)
  • Piotr Krępa, obrotowy (SPR Stal Mielec)
  • Mateusz Góralski, prawoskrzydłowy (Orlen Wisła Płock)
  • Michał Czerwiński, lewoskrzydłowy (Grunwald Poznań)

Skład zespołu

Bramkarze

1. Mikołaj Krekora

16. Łukasz Zakreta

Skrzydłowi

17. Mateusz Góralski

13. Michał Drej

67. Michał Czerwiński

Rozgrywający

22. Marek Szpera

19. Gracjan Wróbel

95. Kamil Adamski

71. Stanisław Makowiejew

23. Konrad Pilitowski

24. Maciej Pilitowski

10. Kacper Adamski

9. Robert Kamyszek

Obrotowi

3. Piotr Krępa

11. Mateusz Kus

15. Krzysztof Misiejuk

Zmiany, ale filary zostały

Przed sezonem w drużynie z Kalisza doszło do kilku poważnych zmian. Właściwie jedyna pozycja, na której niewiele się zmieniło to bramka – w poprzednim sezonie jeden z mocniejszych punktów Energa MKS-u. Kaliskiej bramki ciągle będzie bronić jeden z lepszych duetów PGNiG Superligi w zeszłym sezonie, czyli Mikołaj Krekora i Łukasz Zakreta.

na fot. Łukasz Zakreta

W przypadku skrzydłowych w składzie został tylko Michał Drej, który właśnie rozpocznie swój szósty sezon w Energa MKS-ie. Do doświadczonego w kaliskich barwach Dreja dołączyli sprowadzony z Orlen Wisły Płock Mateusz Góralski i dobrze znany w Kaliszu Michał Czerwiński. Na skrzydle również, tak jak w poprzednim sezonie, wspierał drużynę będzie Konrad Pilitowski. Konrad już w poprzednim sezonie bardzo dobrze pracował na skrzydle, chociaż w przyszłości chce iść w ślady brata i zostać reprezentacyjnym środkowym. 

na fot. Michał Drej

Na rozegraniu postawiono na odpowiednie zbilansowanie nowych transferów i pozostawienie zawodników stanowiących o sile zespołu od kilku lat. Kontrakty przedłużyli dotychczasowi liderzy rozegrania – Marek Szpera i Maciej Pilitowski, a rywalizację wzmocnili środkowy Stanisław Makowiejew i lewy rozgrywający Kacper Adamski. Obaj pokazywali wysoki potencjał w poprzednich zespołach, gdzie byli dostrzegani również przez trenerów reprezentacyjnych. Na prawej stronie do drużyny dołączył perspektywiczny 18-latek, Gracjan Wróbel. Wychowanek Ostrovii Ostrów Wielkopolski i reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych idzie śladami Marka Szpery i to właśnie jego podaje jako swój wzór. Podkreśla również, że dostaje od kapitana zespołu wiele wsparcia i wskazówek na treningach. 

na fot. Mateusz Kus i Marek Szpera

W przypadku obrotowych w zespole pozostał Krzysztof Misiejuk przychodzący do Kalisza razem z Michałem Drejem jeszcze w I lidze. Krzysiek dobrze pamięta historyczny awans kaliskiego zespołu do najwyższej klasy rozgrywkowej, w przyszłym sezonie jednak zapewnia, że będzie gotowy na rywalizację na kole, która zapowiada się interesująco. Do zespołu dołączyli: jeden z lepszych kołowych w ataku ligi ostatnich kilku sezonów, czyli Piotr Krępa i specjalista od obrony Vive Kielce i Motoru Zaporoże, Mateusz Kus. Mimo specjalizowania się w defensywie Mateusz zapowiada jednak, że ma trochę do pokazania również w ataku, co potwierdzają przedsezonowe sparingi Energa MKS-u Kalisz. Wszyscy podkreślają jednak, że odpowiednia rywalizacja może wszystkim tylko pomóc.

Wypowiedzi

Tomasz Strząbała, trener Energa MKS-u Kalisz

Myślę, że udało nam się dobrze przepracować okres przygotowawczy. Obecna sytuacja w żaden sposób nam nie przeszkodziła, mogliśmy rozegrać wszystkie mecze przygotowawcze i to z tymi dobrymi zespołami tak jak planowaliśmy, mogliśmy pojechać na sparingi za granicę. Jedyne co trochę nam przeszkodziło to drobne urazy niektórych zawodników, które wyłączyły ich na krótki okres, ale to też był całkiem nowy trening dla nich. Było bardzo duże zaangażowanie z ich strony, czego można było się spodziewać. Ze względu na nowy system rozgrywek i brak play-offów musieliśmy trochę szybciej zejść z obciążeń, żeby już od początku być w miarę nieźli. Teraz każde spotkanie trzeba traktować jak najważniejsze i tak też traktujemy pierwszy mecz. Na szczęście w Lubinie myślę, że będziemy grali w komplecie, na te dwa dni przed meczem zespół wygląda dobrze. Zawodnicy na pewno nie są w optymalnej formie, ale to dlatego, że zespół szykuje się nie na pierwszą czy drugą kolejkę, ale na cały sezon. Obciążenia były bardzo duże, mamy też dużo nowych zawodników, była zmiana filozofii myślenia zespołu i stylu gry, więc spodziewam się, że pierwsze kolejki będą trudne. Nie będzie im łatwo, ale liczę, że tą pracą i takimi sparingami, jakie mieliśmy, pewien system wypracowaliśmy i będziemy walczyć o zwycięstwa. Na pewno pokażemy dobrą piłkę ręczną. 

na fot. Tomasz Strząbała

Marek Szpera, prawy rozgrywający i kapitan zespołu

Półtora miesiąca przygotowań za nami. Ciężka praca, nowy, wymagający trener. Myślę, że dużo się nauczyliśmy – tak samo ja, jak i cały zespół. Mamy kilku nowych chłopaków, część z nich miała już wcześniej do czynienia z trenerem Strząbałą, także wiedzieli co ich czeka. Do tej pory współpraca przebiega jak najbardziej na plus, troszkę nasz styl będzie inny w tym sezonie, no i cóż, przygotowujemy się do pierwszego spotkania. Niedziela, Lubin, pierwszy mecz jak zawsze jest bardzo ciężki, jeśli uda się zwyciężyć to wiadomo, morale też są całkiem inne, ale to jest sport, wszystko się może wydarzyć, ale też jesteśmy w stu procentach przygotowani na ten mecz. Terminarz nie jest dla nas łatwy, bo z pierwszych czterech meczów mamy aż trzy wyjazdy. Myślę, że jesteśmy takim zespołem niewiadomej, bo co tu mówić, nowy trener, nowy system. Mimo wszystko czujemy się mocni i myślę, że będziemy dobrze grać. W tym roku nie ma fazy play-off. Dla mnie to bez różnicy, byle to wszystko szło bez większych przerw poza tymi na reprezentację, które są zawsze wliczone w sezon. Na pewno teraz trzeba być gotowym od pierwszego meczu. Nie można kalkulować, tylko trzeba wjechać w tą ligę, jak to się mówi “z kopyta” i my chcemy to zrobić. Mimo wszystko to jest sport i jak dobrze wiemy wszystko może się wydarzyć. Oby zdrowie nam dopisało i myślę, że będzie dobrze. Mamy super zespół i liczymy na dobre mecze.

na fot. Marek Szpera

Mateusz Kus, obrotowy

Myślałem o tym, żeby wrócić do Polski, miałem różne propozycje, ale zdecydowałem się postawić właśnie na Polskę. Podobało mi się to, co dzieje się tutaj w Kaliszu – zawsze pełne trybuny, wsparcie kibiców, budowanie zespołu. Gdy trener Strząbała skontaktował się ze mną i dowiedziałem się, że obejmie zespół to tylko utwierdziło mnie w tym wyborze. Mam nadzieję, że podjąłem dobrą decyzję i, może nie wszystkie, ale większość meczów będziemy wygrywać i osiągniemy dobry wynik. Aklimatyzacja nowych zawodników przebiegła bardzo dobrze, nie ma żadnych podziałów ani problemów, wszystko jest super, chłopaki nas dobrze przyjęli. Mam nadzieję, że kolejny mecz i każda wygrana będzie umacniać w nas zespół. Za nami prawie dwa miesiące ciężkiej pracy. Skupiliśmy się na pracy fizycznej, ale także na taktyce, ponieważ mamy nowego trenera i wielu nowych zawodników, więc potrzebowaliśmy trochę czasu na zgranie. Dlatego też właśnie taki dobór sparingpartnerów, aby zgrywać się razem jak najlepiej i pracować nad rozumieniem nowego systemu gry. Trener ma swoją myśl szkoleniową, a my musimy wprowadzać ją w życie. Jesteśmy zadowoleni ze sparingów, oczywiście najważniejsze nie były wyniki, tylko realizacja konkretnych założeń. Wiadomo, że każda wygrana buduje, więc chcielibyśmy od tego zacząć. Tym bardziej, że w tym sezonie gramy z każdym tylko mecz i rewanż, bez fazy play-off, więc tak naprawdę każdy punkt będzie się liczył w końcowym rozrachunku. Nie mamy marginesu błędu czekając na play-offy. 

na fot. Mateusz Kus

Gracjan Wróbelprawy rozgrywający

Czuje się w zespole bardzo dobrze, chłopacy przyjęli mnie z dozą radości i szczęścia. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj grać. Dodatkowo ze strony m.in. Marka Szpery, kapitana zespołu i zawodnika grającego na mojej pozycji otrzymuje wiele podpowiedzi co do tego jak się lepiej zachować na boisku i jak dobrze rozwiązać daną sytuację. Bardzo mi to pomaga. Okres przygotowawczy był dość ciężki, ale daliśmy radę i już teraz myślimy tylko o meczu, który już w najbliższą niedzielę. W stosunku do tego jak wyglądała moja praca w juniorach przede wszystkim zmieniło się to, że trenujemy dwa razy dziennie i do treningów na hali dokładamy siłownię czy treningi biegowe. Na pewno intensywność treningu też jest większa, ale myślę, że daje sobie z tym radę i wszystko jest w porządku.

na fot. Gracjan Wróbel