Poziomu rywalizacji w meczach pomiędzy Energa MKS-em Kalisz i ARGED KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski od zawsze świadomi byli mieszkańcy obu miast oraz całej południowej wielkopolski. Zawodnicy oraz sztaby szkoleniowe zespołów starały się tonować nastroje, ale również doskonale zdawali sobie sprawę z wagi spotkania. 10 września w Kaliszu mogliśmy podziwiać święto piłki ręcznej ustępujące tylko i wyłącznie słynnej “Świętej Wojnie” czyli pojedynkom Industrii Kielce i Orlen Wisły Płock, których stawką były tytuły mistrzów Polski. Walka o każdy centymetr parkietu, zwroty akcji  i rozstrzygnięcia w ostatnich sekundach. Z pewnością tak samo będzie w rewanżu będącym najciekawszym spotkaniem 15. serii PGNiG Superligi. W pierwszym meczu 28:27 wygrał Energa MKS Kalisz, a jak będzie tym razem?

Wrześniowy pojedynek był pokazem pięknej, zdrowej rywalizacji zarówno na parkiecie, jak i na trybunach. Swoje drużyny dopingowali kibice z obu miast, które dzieli zaledwie 20 kilometrów.  Mecz w Kaliszu oglądało 2888 widzów, natomiast na trybunach Areny Ostrów zasiądzie 2763 kibiców i nikt nie ma wątpliwości, że w niedzielę  emocje sięgną zenitu.

Takie mecze są świetną promocją naszej dyscypliny. Cieszymy się, że tyle biletów się sprzedało i możemy grać przed taką publicznością. To na pewno dodatkowy smaczek, także nic tylko się cieszyć. To będzie na pewno wspaniałe święto piłki ręcznej – mówił przed niedzielnym spotkaniem prawoskrzydłowy Energa MKS-u Kalisz i bohater pierwszych derbów, Mateusz Góralski.

Jednym z charakterystycznych elementów pierwszego pojedynku między zespołami był snajperski pojedynek Góralskiego i środkowego rozgrywającego Ostrovii Kamila Adamskiego. Ten drugi zdobył 10 bramek nie myląc się ani razu, z kolei skrzydłowy kaliszan trafił do siatki rywali również 10 razy pudłując tylko raz. Adamski został wybrany MVP zawodów, ale pierwsze i ostatnie słowo w meczu należało do Góralskiego. Najpierw zdobył historyczną, pierwszą bramkę w Derbach Wielkopolski na poziomie PGNiG Superligi. Później wywalczył rzut karny w ostatniej akcji meczu, już po regulaminowym czasie zamieniając go na zwycięską bramkę i tonąc w objęciach kolegów. Czy obaj odegrają równie istotną rolę w rewanżu? A może drugi pojedynek stworzy nowych bohaterów?

Od początku tygodnia przygotowywaliśmy się do Ostrowa. Wnioski jak będziemy grali zostawię dla siebie, ale na pewno chcemy zagrać lepiej niż w pierwszym meczu. Mamy swoje rzeczy do poprawy, nad którymi cały czas pracujemy i myślę, że to będzie klucz do sukcesu – patrzeć na siebie. Co do atmosfery, w Kaliszu było super widowisko dla kibiców, miejmy nadzieję, że w Ostrowie będzie podobnie. A wszystko zakończy się naszym zwycięstwem, tak jak w pierwszej rundzie – stwierdził Michał Drej, który jako jedyny w barwach Energa MKS-u Kalisz pamięta derby z pierwszoligowych parkietów.

Oba zespoły będą bardzo zdeterminowane, żeby nie tylko zwyciężyć w prestiżowym pojedynku, ale też zdobyć cenne 3 punkty. W pierwszej części sezonu PGNiG Superligi 5 punktów więcej zdobyła ARGED KPR Ostrovia, jednak start w rundę rewanżową nie okazał się dobry. Ostrovia przegrała z ostatnią w tabeli Sandra SPA Pogonią Szczecin. Kaliszanie również zaczęli od porażki, w domowym meczu ulegli Azotom Puławy 31:38, a o wyniku zadecydowała dobra końcówka pierwszej połowy w wykonaniu brązowych medalistów ubiegłego sezonu.

Pierwszy gwizdek w Arenie Ostrów rozbrzmi o godzinie 17:00, a trybuny zostaną wypełnione do ostatniego miejsca. Transmisję z tak elektryzującego pojedynku kibice obu drużyn, dla których zabrakło kibiców oraz wszyscy fani szczypiorniaka w naszym kraju będą mogli obejrzeć za pośrednictwem portalu Emocje.TV.