-
Przerwa na kadrę pomogła. Sandra SPA Pogoń postawiła się Azotom
Wcześniej Portowcy przegrywali spotkania przez fatalną pierwszą fazę zawodów. I to w dodatku na własnym parkiecie. Rywale budowali sobie naprawdę dużą przewagę, którą potem spokojnie kontrolowali. Tym razem wyglądało to dużo lepiej. Głównie w ofensywie. W tej formacji ważną rolę odgrywał Dawid Krysiak. Tylko w pierwszej połowie próbował 9-krotnie pokonać bramkarzy rywali. 6 razy zrobił to bardzo udanie, żeby nawet nie powiedzieć nieszablonowo.
-
Wisła na fali – Nafciarze znowu wygrali!
Za nami mecz ósmej serii PGNiG Superligi. W Orlen Arenie po raz kolejny lepsi okazali się gospodarze – Nafciarze wygrali z Pogonią Szczecin 38:25. Zawodnikiem meczu został Sergei Kosorotov.
-
Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni dalej bez zwycięstwa na Twardowskiego
Szczecinianie w dalszym ciągu nie potrafią wygrać na własnym parkiecie w obecnym sezonie. Tym razem 3 punkty z Twardowskiego wywieźli zawodnicy Piotrkowianina Piotrków Tryb. wygrywając 32 – 37.
-
Obrona nie do przejścia
Twarda obrona okazała się kluczem do sukcesu. Szczypiorniści Zagłębia pokonali pewnie Sandra Spa Pogoń Szczecin 32:24 (12:7) w meczu szóstej serii PGNiG Superligi.
-
Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni znowu przegrali na własnym parkiecie
Zwycięska pierwsza połowa 13 – 11 i koncert gry Patryka Małeckiego w drugiej odsłonie pozwolił Grupie Azoty Unii Tarnów na pierwszy triumf nad szczecinianami w PGNiG Superlidze. Szczecinianie nie potrafią wygrać na własnym parkiecie od początku rozgrywek.
-
Handball Stal Mielec nadal bez punktu
Jaką wagę miało dzisiejsze spotkanie między Handball Stal Mielec a Sandra SPA Pogoń Szczecin wiedzieli chyba wszyscy związani ze światem piłki ręcznej w Polsce. Na parkiecie spotkały się bowiem dwie drużyny, które po trzech seriach nie zdobyły ani jednego punktu i właśnie dzisiejsze bezpośrednie starcie obu tych drużyn miało odmienić los jednej z nich. Cel jaki przyświecał zarówno Stali jak i Pogoni był z pewnością identyczny – zwyciężyć i zapisać na swoim koncie inauguracyjne trzy punkty. Już w pierwszych minutach dało się zauważyć, że stawka spotkania jest naprawdę wysoka, a żadna z drużyn nie sprzeda tanio skóry.
Bramkę otwarcia dla Pogoni zdobył Dawid Krysiak, na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Bramkarza Pogoni pokonał drugi trener oraz skrzydłowy Stali Michał Chodara, który w pierwszych dziesięciu minutach trafiał do bramki jeszcze dwukrotnie. O swojej obecności przypomniał także Milijan Ivanović, wracający do składu po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją.
W 14. minucie, za sprawą bramki z rzutu karnego Dawida Krysiaka, Pogoń wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Niestety dla drużyny Biało-Niebieskich czerwony kartonik ujrzał jakże skuteczny w tym spotkaniu Michał Chodara, a co za tym idzie, 15. minuta okazała się ostatnią dla doświadczonego skrzydłowego, który resztę spotkania musiał oglądać z trybun. W szeregach Stali wdarło się nieco więcej nerwowości, to skłoniło Rafała Glińskiego do wzięcia czasu. Po krótkiej przerwie na boisku pojawili się Grzegorz Sobut, Marek Monczka, Kosta Petrović oraz Bartosz Wojdak, niestety nawet rewolucja kadrowa nie przyniosła pożądanego efektu, a zła passa w ataku trwała nadal. W 18.minucie szczecinianie prowadzili bowiem już 7-10. Skutecznością wykazał się Bartosz Wojdak, jednak ten chwilowy zryw nie przyniósł większych rezultatów, bo minutę później na ławce kar, po raz drugi podczas dzisiejszego meczu, wylądował Dzmitry Smolikau. Trzy trafienia z rzędu pozwoliły osiągnąć gościom czteropunktowe prowadzenie.
Kolejne minuty pierwszej połowy to dalszy ciąg braku skuteczności w ofensywie po stronie Biało-Niebieskich. Indywidualne wykroczenie po stronie Stali zaliczył Wojdak. To już czwarta 2-minutowa kara dla mieleckiej drużyny. W 27. minucie ładną bramką zabłysnął Smolikau, zmniejszając stratę do pięciu trafień. Ciężar gry w tych ostatnich minutach wziął na siebie Marek Monczka, zdobywając dwie efektowne bramki z rzędu. Szybkie odpowiedzi szczecinian pozwoliły utrzymać im pięciobramkowe dprowadzenie. Pierwsza część spotkania zakończyła się zatem wynikiem 12-17.
Na początku drugiej połowy, po stronie Mielca wciąż pokutowały błędy w ofensywie, do tego gorsza nić zazwyczaj dyspozycja w obronie pozwalały na coraz swobodniejsze rozgrywanie piłki przez szczecinian. W 34. minucie prowadzenie gości sięgało już siedmiu trafień.
Kolejne minuty to niekończące się i rażące błędy w ataku po stronie Stali Mielec. Mimo kilku dobrych pozycji rzutowych, Biało-Niebiescy nie potrafili przekuć ich na bramkę. Skutecznie utrudniał im to zadanie dobrze znany mieleckiej publiczności, obecny bramkarz Sandra SPA Pogoni Szczecin, Tomasz Wiśniewski.
10. ostatnich minut dzisiejszego spotkania to ewidentne przebudzenie Biało-Niebieskich. Trzy trafienia z rzędu Marka Monczki, a także dobre interwencje Damiana Procho pozwoliły na zniwelowanie różnicy bramkowej. Pościg za Pogonią trwał, a na tablicy wyników widniało już 24-27. W tym znacznie lepszym momencie gry, na listę strzelców wpisali się także Rafał Krupa, Kosta Petrovic i Paweł Wilk. Czas nie działał jednak na korzyść Stali, która chcąc dogonić wynik, zmuszona była do podejmowania szybkich i trudnych decyzji. To przekładało się na ich słabszą skuteczność. Zryw mielczan nie trwał długo. Po stronie gości bardzo dobrze spisywali się Paweł Krupa oraz Jakub Polok, nieźle funkcjonowała obrona Pogoni. Zawodnicy Sandra SPA Pogoń Szczecin kontrolowali wynik do ostatniej sekundy spotkania, wygrywając cały mecz 27-30.
Dzisiejsze spotkanie było dla Handball Stal Mielec pierwszym meczem przed własną publicznością w tym sezonie. Efektem przegranej z Sandra SPA Pogoń Szczecin jest ostatnie miejsce w tabeli. Stal jest zatem jedyną drużyną w PGNiG Superlidze, której jak dotąd nie udało się wywalczyć ani jednego punktu. Kolejna na to szansa dopiero 9 października, wtedy to Handball Stal Mielec zmierzy się na wyjeździe z Gwardią Opole.
-
Bezcenne 3 punkty wywozi Torus Wybrzeże Gdańsk ze Szczecina
Szczypiorniści Torus Wybrzeża Gdańsk po kapitalnej pierwszej połowie, którą wygrali 21 – 12 ostatecznie zwyciężyli 33 – 27, a niemały wkład w triumf gości miał w bramce Miłosz Wałach.
- POG-GDA Seria: 3
Pierwsze punkty w sezonie Torus Wybrzeża! Derby dla Gdańska
Derby miast portowych zawsze dostarczały pełnej gamy doznań sportowych. Gdy spotykały się ekipy Sandra SPA Pogoni Szczecin z Torus Wybrzeżem Gdańsk iskry leciały przez pełne 60 minut. Tym razem… było inaczej! Od początku do końca to szczypiorniści Mariusza Jurkiewicza dyktowali swoje warunki gry i już przed przerwą zbudowali sporą przewagę, która pozwoliła im odnieść efektowną wygraną 33:27. Dla gdańszczan to premierowa wygrana w sezonie 2021/22 PGNiG Superligi.
- POG-GDA Seria: 3
Pierwsze portowe derby w sezonie. Torus Wybrzeże płynie do Szczecina
W trzeciej serii PGNiG Superligi dojdzie do derbów dwóch zespołów z miast portowych, czyli Torus Wybrzeża Gdańsk oraz Sandra SPA Pogoni Szczecin. Oba zespoły wciąż czekają na pierwsze punkty po dwóch pierwszych porażkach. Która z nich odniesie premierowe zwycięstwo, dowiemy się dzisiaj (18.09.2021 r.) o godzinie 19:30. Transmisja w Emocje.TV.
Informacje prasowe klubu
- Filtruj po drużynie:
- ARGED Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski
- Azoty-Puławy
- Corotop Gwardia Opole
- Energa MKS Kalisz
- Energa Wybrzeże Gdańsk
- Górnik Zabrze
- Grupa Azoty Unia Tarnów
- Industria Kielce
- KGHM Chrobry Głogów
- MKS Zagłębie Lubin
- MMTS Kwidzyn
- Orlen Wisła Płock
- Piotrkowianin Piotrków Tryb
- Piotrkowianin Piotrków Trybunalski
- Sandra SPA Pogoń Szczecin
- SPR Stal Mielec
- Superliga sp. z.o.o.
- Zepter KPR Legionowo
- Filtruj po kategorii:
- Kluby
- Mecze
- Transfery
- CSR
- Komunikaty
- Marketing
- Puchary Europejskie
- Reprezentacja
- Sposób sortowania:
- Od najnowszego
- Od najstarszego
- Najbardziej popularne