Informacje prasowe
Lijewski pierwszy, Liljestrand drugi, czyli powrót po latach!
Do tej pory ogłaszaliśmy transfery nowych zawodników do Górnika Zabrze. Teraz czas na ogłoszenie powrotu Patrika Liljestranda na Wolności 406. Doskonale znany z Zabrzu Szwed wraca do klubu po siedmiu latach. Od 1 lipca będzie pełnił obowiązki drugiego trenera drużyny, pomagając w codziennej pracy Marcinowi Lijewskiemu.
– Od pewnego czasu dojrzewał we mnie pomysł, by wzmocnić sztab. W sezonie pracy jest bardzo dużo. Partika znam i bardzo cenię. Wykonał u nas kawał bardzo dobrej roboty, a jest przecież bogatszy o kolejne lata doświadczeń. Zna polską ligę i – co było dla mnie ważne – jest doskonałym fachowcem od szkolenia bramkarzy – zdradza Bogdan Kmiecik, właściciel i prezes klubu, który pytany o zakres obowiązków Szweda mówi krótko: – Będziemy mieli w nowym sezonie czterech bramkarzy, z którymi trzeba wykonać konkretną pracę. Do tej pory robił to Martin Galia, któremu w tym miejscu chciałbym podziękować za lata spędzone w Zabrzu i ogromną wiedzę, jaką przekazał młodszym kolegom. Musieliśmy kogoś znaleźć, bo duże doświadczenie z tej czwórki ma tylko Piotr Wyszomirski. Pozostali są młodzi lub bardzo młodzi. Jeden z nich to zresztą syn Patrika, więc jako trener będzie miał wpływ na jego szkolenie i rozwój. Poza tym ma ogromną wiedzę taktyczną, która na pewno pozwoli nam grać jeszcze lepiej. Jestem przekonany, że w roli asystenta Marcina sprawdzi się doskonale.
Przypomnijmy, że Patrik Lilkestrand był doskonałym bramkarzem. W 1992 roku sięgnął z reprezentacją po wicemistrzostwo olimpijskie w Barcelonie. Jako trener pojawił się w Zabrzu w 2013 roku, a prowadzona przez niego drużyna sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski. Odszedł w 2015 roku, jednak od czterech lat ponownie pracował w polskiej lidze. Prowadził Kalisz, a przez ostatnie dwa sezony Azoty Tarnów.
– Jestem już po rozmowie z Patrikiem. Znamy się i bardzo szanuję jego dorobek. Jestem przekonany, że będziemy nadawać na tych samych falach, choć chyba jest ode mnie spokojniejszy. Z doświadczenie wiem, że co dwie głowy to nie jedna. Myślę nie tylko o treningu, ale też meczu. Wszystko dzieje się szybko, trzeba podejmować ryzykowne decyzje. W takich sytuacjach spokojna głowa asystenta, jego obserwacje i uwagi mogą być kluczowe nawet dla wyniku meczu – dodaje Marcin Lijewski. – Bardzo istotna jest też praca z bramkarzami. Martin Galia szczególnie w czasie leczenia kontuzji świetnie pracował z młodszymi kolegami po fachu. Bardzo się przy nim rozwinęli. Martin żegna jednak Zabrze, więc doświadczony trener, który zna specyfikę pracy z zawodnikami grającymi na tej pozycji to ogromny kapitał – kończy Marcin Lijewski.
Tym samym witamy ponownie na pokładzie, choć tym razem w nieco innej roli. Wierzymy jednak, że wiedza i doświadczenie jakie posiada Patrik Liljestrand wpłyną na podniesienie jakości indywidualnej zawodników, a co za tym idzie całej drużyny. Jedno jest pewne – drugiego duetu trenerów, z których zarówno pierwszy, jak i drugi mają na koncie medale mistrzostw świata, igrzysk olimpijskich i wygranie Ligi Mistrzów w Superlidze nie będzie łatwo znaleźć.