Początek meczu i trafienia Huberta Korneckiego oraz Jakuba Szyszki szybko rozpaliły wyobraźnię kwidzyńskich kibiców. Kielczanie szybko jednak przełamali swoją niemoc w ataku, a ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Szymon Sićko oraz Arciom Karalek. W efekcie już w 7 minucie mieliśmy remis 4:4. Goście jednak na tym nie poprzestali już 5 minut później wyszli na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu – 5:7. Czerwono-czarni starli się jednak utrzymywać kontakt z rywalami. Umożliwił to gol Michała Potocznego, a skuteczny rzut karny wykonany przez Jakuba Szyszkę dał gospodarzom wyrównanie 7:7. Przez następne 8 minut oglądaliśmy dość wyrównane widowisko, w którym wynik oscylował wokół remisu. Sytuacja ta trwała do 21 minuty i wyniku 11:11. Wówczas kwidzynianie zaliczyli znakomity fragment gry. Świetny Łukasz Zakreta w bramce oraz bramki Roberta Kamyszka, Jakuba Szyszki i Michała Potocznego dały graczom MMTS zaskakującą przewagę – 15:11. W ostatnich minutach pierwszej połowy podopiecznym trenera Talanta Dujshebaeva zdołali jednak nieco zmniejszyć istniejącą różnicę do zaledwie 3 bramek – 16:13. Mimo to świetna postawa kwidzynian na tle mistrzów Polski wlała nieco optymizmu w serca kibiców MMTS. Niestety początek drugiej połowy meczu brutalnie zweryfikował wszelkie kibicowskie marzenia. Co prawda jako pierwszy gola zdobył Jakub Szyszko, jednak w rewanżu kielczanie rzucili 6 bramek z rzędu – 17:19, wykorzystując każdy błąd lub nieporozumienie kwidzynian. Co więcej w 40 minucie Łomża Industria powiększyła swoją przewagę do 3 bramek – 19:22. Chwilę później trafienie Wiktora Jankowskiego nie pozwoliło jednak rywalom na zbudowanie większej przewagi. Co więcej dwukrotnie udało się także kwidzynianom zbliżyć do rywali na jedno trafienie. Na 3 minuty przed końcem po golu Roberta Kamyszka gospodarze przegrywali z Kielcami 30:32. Końcówkę lepiej rozegrali jednak goście, którzy po trafieniach Nicolasa Tournata, Szymona Wiadernego i Szymona Śićko zakończyli spotkanie pięciobramkową przewagą. MVP spotkania uznano natomiast Łukasza Zakretę, który kilkakrotnie ratował czerwono-czarnych z opresji w tym spotkaniu.

MMTS Kwidzyn – Łomża Industria Kielce 30:35 (16:13)

MMTS: Zakreta, Chruściel – Kornecki 3, Grzenkowicz, Orzechowski 2, Kamyszek 6, Kutyła 2, Majewski, Guziewicz, Wawrzyniak 1, Potoczny 4, Nastaj 2, Szyszko 6, Landzwojczak, Jankowski 4.

Łomża Industria: Kornecki, Wolff – Sanchez Migallon Naranjo, Wiaderny 6, Kounkoud, Sićko 7, Dujshebaev A. 3, Tournat 3, Karacić 3, Dujshebaev D. 5, Paczkowski 1, Domagała, Karalek 4.