Do startu nowego sezonu PGNiG Superligi pozostał miesiąc. Druga Torus Wybrzeża Gdańsk rozpoczęła przygotowania do rozgrywek 19 lipca o godzinie 6:30 w niepełnym składzie, który wciąż jeszcze nie nabrał ostatecznego kształtu. Na pewno Mariusz Jurkiewicz będzie miał do dyspozycji w następnym sezonie bocznego rozgrywającego Jakuba Powarzyńskiego. Grający z numerem cztery szczypiornista wrócił już do zdrowia po ciężkiej kontuzji zerwania więzadeł w kolanie i w Wybrzeżu wiążą z nim ogromne nadzieje na przyszłość.

– Poprzedni sezon zakończył się dla mnie bardzo wcześnie. Niestety zerwane więzadła krzyżowe „pokrzyżowały” wiele moich planów i wyłączyły mnie z gry w PGNiG Superlidze, ale także z przygotowań do ME juniorów. Wiele miesięcy przerwy przyczyniło się do tego, że moja motywacja do ciężkiej pracy na treningach, a co za tym idzie gry na coraz wyższym poziomie, jest jeszcze większa niż kiedykolwiek wcześniej. Cieszę się z przedłużenia umowy, atmosfera w zespole napawa optymizmem, a doświadczenie, jakie oferuje trener, ale także zawodnicy z występami na poziomie europejskim, jest czynnikiem, który otwiera drogę na dalszy rozwój – powiedział Kuba po podpisaniu kontraktu.

Rozgrywki 2020/21 rozgrywający zakończył po ósmej kolejce. Na jednym z treningów doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na cały sezon. Jego bilans zamknął się przez to na 8 meczach, w których rzucił 11 bramek oraz zanotował tyle samo asyst. Klub z Gdańska widzi w nim perspektywicznego zawodnika, dlatego umowa została podpisana do końca maja 2024 roku. Zawarta jest w niej również opcja przedłużenia kontraktu o kolejny sezon.