Piękna przygoda ORLEN Wisły Płock w Lidze Mistrzów dobiegła końca. Nafciarze, po wyrównanym meczu pełnym walki, ulegli Mistrzowi Niemiec – SC Magdeburg. Drugi ćwierćfinałowy pojedynek Niebiesko-Biało-Niebieskich i magdeburczyków zakończył się wynikiem 30:28.

I połowa

Wynik drugiego ćwierćfinałowego pojedynku Nafciarzy i SC Magdeburga w Lidze Mistrzów, który odbył się w GETEC Arenie otworzyli gospodarze, a dokładniej Michael Damgaard. Odpowiedział mu Lovro Mihić i obejrzeliśmy drugie trafienie Damgaarda, natomiast dwuminutowe wykluczenie otrzymał Przemysław Krajewski. Rezultat na 2:2 wyrównał Tin Lućin z rzutu karnego i nie powiodła się kolejna akcja Niemców. Podczas ataku płocczanie stracili piłkę, a magdeburczycy próbowali trafić do ich pustej bramki, lecz im się nie udało. W końcu przewagę ORLEN Wiśle Płock zagwarantował Mihić, ale szybko do remisu wrócili miejscowi. Swoje dokładał też Marcel Jastrzębski między słupkami Nafciarzy, ale i goalkeeper rywali nie zawodził.

Niedługo po bramce Damgaarda na 4:3, dwie minuty kary otrzymał Kay Smits, natomiast autorem czwartego trafienia Wiślaków był Lovro Mihić. Mimo gry w osłabieniu, SC Magdeburg dołożył piątą bramkę. Około 12. min. sędziowie zadecydowali o kolejnym wykluczeniu w drużynie gospodarzy i ukarali Damgaarda, zaś ORLEN Wiśle Płock przyznali rzut karny, ale nie wykorzystał go Lućin. Po chwili jednak się zrehabilitował i zanotował trafienie. Później skuteczny po stronie gospodarzy był Lucas Meister i magdeburczycy mogli powiększyć przewagę do dwóch, ale zatrzymał ich Marcel Jastrzębski i wynik znowu wyrównał Mihić. Płocczanie zagrali bez wykluczonego na dwie minuty Lućina, a nim minęła jego kara, swoją otrzymał Gonzalo Perez Arce. Mimo chwilowej gry w czterech, Nafciarze utrzymywali remis.

W 18. min. czas wziął Xavi Sabate, jednak rozmowa z trenerem nie przyniosła Wiślakom bramki, która mogła dać im przewagę, a przy akcji miejscowych gra ponownie została zatrzymana, tym razem na prośbę trenera SC Magdeburga. Po wznowieniu meczu, obejrzeliśmy udany atak gospodarzy – trafienie zanotował Smits, a asystował mu Damgaard. Później bramkę na 8:8 dołożył Tomas Piroch. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, obie drużyny walczyły i nie pozwalały sobie nawzajem na „odskoczenie”. Na około sześć minut przed przerwą, arbitrzy odgwizdali rzut karny dla gości, ale mylił się Lućin, zaś Niemcy swoją próbę zakończyli trafieniem. Płocczanie zagrali w przewadze, przy karze Lucasa Meistera. Wtedy bramki zdobyli Michał Daszek i po dwie Smits oraz Sergei Kosorotov, a „ostatnie słowa” w pierwszej części spotkania należały do Smitsa (rzut karny) i Abela Serdio. Rezultat do przerwy odzwierciedlał przebieg tej części gry i był remisowy – 13:13.

II połowa

Po przerwie pierwsi atakowali gospodarze i bramkę zdobył Michael Damgaard, a zaraz po stronie ORLEN Wisły Płock Dmitrii Zhitnikov. Rywale wymieniali trafienie za trafienie, celnie rzucali: Lucas Meister, Sergei Kosorotov, Christian O’Sullivan i ponownie Kosorotov, co dało wynik 16:16 w 35. min. Kolejne minuty, to kolejne bramki utrzymujące remis. ORLEN Wisła Płock podejmowała kilka prób wyjścia na prowadzenie, lecz bezskutecznie, natomiast magdeburczycy mimo swoich błędów nie dawali się wyprzedzić. Chwilę przed upływem czterdziestej minuty pojedynku ukarany został Lucas Meister. Z minuty na minutę emocje na boisku wzrastały.

SC Magdeburg wychodził na prowadzenie i po chwili doganiali go Nafciarze. W 43. min. dwudzieste trafienie dla ORLEN Wisły Płock zdobył Abel Serdio i na tablicy pojawił rezultat 20:20, następnie sędziowie zadecydowali o rzucie karnym dla miejscowych – wykorzystał go Smits. Przy swojej akcji płocczanie stracili piłkę i prowadzenie SC Magdeburga do dwóch trafień zwiększył Meister. Kolejno interweniował szkoleniowiec gości – Xavi Sabate i po wznowieniu gry skuteczny był Kosorotov. Obejrzeliśmy też po dwie bramki Damgaarda i Daszka, które zmieniły wynik na 24:23, natomiast po trafieniach Smitsa oraz Krajewskiego zostało około dziesięć minut gry.

Do dwóch przewagę miejscowych znowu zwiększył Smits, zaś następnie sędziowie zadecydowali o rzucie karnym dla Wiślaków. Skuteczny na linii siódmego metra był Kosorotov i zaraz do remisu doprowadził Serdio, ale prowadzenie odzyskali magdeburczycy. Po nieudanej akcji Nafciarzy i czasie, przeważali 28:26, a zaraz było już „trzema”. Na około 2,5 minuty przed końcem spotkania, o rozmowę ze swoimi zawodnikami poprosił Xavi Sabate i po niej trafił Krajewski. Ostatnie bramki padły z rzutów karnych – Smitsa i Kosorotova. Pojedynek zakończył się wynikiem 30:28 dla gospodarzy, co zadecydowało o awansie do Final4 Ligi Mistrzów drużyny z Magdeburga.

NAFCIARZE, DZIĘKUJEMY ZA WALKĘ I PIĘKNĄ PRZYGODĘ W LIDZE MISTRZÓW!

SC Magdeburg 30:28 (13:13) ORLEN Wisła Płock

SC Magdeburg: Jensen, Portner – Meister 4, Chrapkowski, Lipovina 1, Musche, Pettersson 1, Hornke, Weber, Mertens 1, Jensen, O’Sullivan 1, Bezjak, Smits 14, Damgaard 8, Bergendahl.

ORLEN Wisła Płock: Biosca, Jastrzębski – Daszek 3, Lućin 1, Piroch 1, Serdio 4, Susnja, Fazekas, Krajewski 2, Perez 1, Terzić, Dawydzik, Mihić 7, Mindegia, Zhitnikov 1, Kosorotov  8.