Początek spotkania należał do drużyny gości – wynik otworzył Kamil Mosiołek, a chwilę później bramkę na 0:2 zdobył Marcin Matyjasik. Gospodarze szybko wzięli się w garść i za sprawą Aleksandra Bushkowa i jego 3 celnych trafień ze skrzydła szybko wyszli na jednobramkowe prowadzenie [2:3].

Od tego momentu gra się wyrównała. Zespoły prowadziły wymianę ciosów aż do 15 minuty, w której ekipa z Piotrkowa wyszła na dwubramkowe prowadzenie, ale dla Unii szybko nadarzyła się szansa, aby odrobić straty – dwuminutowe wykluczenie otrzymali najpierw Patryk Mastalerz, a zaraz po nim Piotr Swat.

Tarnowianie grę w przewadze jedynie zremisowali, a gdy na boisku ponownie pojawił się komplet zawodników, wynik wynosił 6:8, który w ciągu kolejnych minut zamienił się na 7:11. Jaskółki miały spore problemy z pokonaniem twardej defensywy gospodarzy, a na niespełna 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy o czas poprosił trener Strząbała.

Piotrkowianin wrzucił jednak wyższy bieg i po 2 szybkich kontratakach prowadził już 8:14. W 27. Minucie po raz 3 karą 2 minut ukarany został Piotr Swat, co oznaczało koniec meczu dla tego zawodnika. Piotrkowianie zdołali jednak utrzymać swoją przewagę do końca pierwszej części spotkania, która zakończyła się rezultatem 9:15.

Po powrocie na boisko zobaczyliśmy zupełnie inną Unię. Tarnowianie szybko zmniejszyli straty do 4 bramek różnicy [11:15], a po kontrataku wykończonym przez Michała Słupskiego w 35. minucie było już 13:16. Emocje już na tym etapie gry sięgały zenitu, a wspierani głośnym dopingiem kibiców gospodarze robili wszystko, aby odwrócić wynik na swoją korzyść.

Na 20 minut przed końcem mieliśmy 16:18. Jaskółki miały kilka szans na doprowadzenie do wyrównania, jednak 3 kontrataki z rzędu zakończyły się skuteczną interwencją świetnie dysponowanego tego dnia Kacpra Ligarzewskiego!

W 51. minucie różnica bramek wciąż wynosiła 2 [21:23], a gospodarze mieli coraz mniej czasu na odrabianie strat. Na 7 minut przed ostatnim gwizdkiem Shuichi Yoshida zdobył jednak bramkę kontaktową, a minutę później Paweł Podsiadło doprowadził do wyrównania i mecz rozpoczął się na nowo.

Unia odzyskała prowadzenie, a gdy do końca meczu pozostało niewiele ponad 2 minuty mieli nad rywalem już dwubramkową przewagę! Między słupkami świetnie spisywał się także Marek Bartosik, który odbił kilka niezwykle istotnych dla końcowego rezultatu piłek.

Gdy do ostatniego gwizdka pozostało 60 sekund tarnowianie prowadzili 28:26. Bramkę na 29:26 zdobył Podsiadło i wydawało się, że wszystko jest już przesądzone. Piotrkowianie dwoili się i troili zarówno w obronie, jak i w ataku, jednak nie byli już w stanie nic zmienić. Po niesamowitej drugiej połowie tarnowianie zwyciężyli przed własną publicznością kolejne spotkanie i tym samym powrócili na 6. miejsce w ligowej tabeli.

Grupa Azoty Unia Tarnów – MKS Piotrkowianin 30:27 [9:15]

Unia: Małecki, Bartosik – Sanek, Podsiadło 7, Yoshida 3, Kowalik, Matsuura 3, Bushkou 9, Smolikau 1, Słupski 3, Wajda, Sikora 1, Minotskyi 2, Mrozowicz 1, Małek, Kasahara.

Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot, Chmurski – Jędraszczyk 4, Doniecki, Matyjasik 7, Szopa 2, Pstrąg, Swat 3, Filipowicz, Surosz 3, Mosiołek 3, Kowalski 1, Mastalerz 2, Krajewski, Pacześny 2.